Jak Polska Liga Obrony robi z Polek idiotki

Sprawa wygląda tak. Mamy Polską Ligę Obrony – Polish Defence League (PDL), czyli stowarzyszenie łysych panów, podających się za patriotów, walczących – cytuję – przeciw kolonizacji naszego kraju przez muzułmanów, w imię naszej wolności i wartości, ku czci naszych przodków oraz dla zapewnienia przetrwania naszym przyszłym pokoleniom. Macie to? OK. Panowie z PDL postanowili pójść o krok dalej i zabawić się w bodyguardów. Jak działają? Zbierają się w grupę kilku/kilkunastu chłopa, maszerują do klubu i skutecznie uniemożliwiają podryw na linii muzułmanin – Polka, Polka – muzułmanin. Nazywa się to „Patrol w obronie kobiet” i mnie jako wolną kobietę żyjącą w wolnym kraju osobiście przyprawia o mdłości.  

 

Ja tam osobiście w islamistach nie gustuję, ale gdybym miała ochotę iść do łóżka z Ahmedem czy innym Muhammadem poznanym w klubie, to żaden łysy fanatyk nie powinien mi w tym przeszkodzić. Wychodzę z założenia, że każdy człowiek ma swój rozum, swoją moralność oraz zasrane prawo do decydowania o własnym życiu. 

Tymczasem co robią rycerze z PDL? Na wzór państw takich jak Wielka Brytania czy Francja, gdzie islamizacja postępuje w zawrotnym tempie, zakładają w Polsce „patriotyczne patrole”, które mają na celu odseparowanie polskich kobiet od muzułmańskich natrętów. Patrol idzie do jednego z klubów w Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu i obserwuje sytuację. Jeśli na parkiecie lub przy barze jest dużo „muslimów”, zostają. Kiedy widzą, że jakiś chłopak o ciemniejszej karnacji i bardziej egzotycznych rysach podchodzi do Polki, wkraczają do akcji.

Podobno nie biją ani nie wszczynają awantur. Grzecznie podchodzą do podrywanej dziewczyny i pytają, czy mogą zająć chwilę. Nie chcą stawiać jej drinka, częstować papierosem, tańczyć ani namawiać na szybki numerek. Mają dla niej natomiast krótką, acz porywającą pogadankę na temat islamu. Nie wiem, jak Wam, ale mnie się to kojarzy z wydzwaniającymi domofonem Świadkami Jehowy.

Podszedłem do dwóch dziewcząt, które wdawały się w rozmowy z muzułmanami i krótko powiedziałem o problemie. W taki sposób, by nie odebrały mnie źle, tylko w taki sposób, by zapaliła im się lampka w głowie. Jednak niestety natrafiłem na kobiety, które tylko udawały, że rozumieją, co mam im do przekazania odnośnie dużej wagi sprawy. Wkrótce po tym jak je ostrzegłem o nachalności i celach muzułmanów w klubach, bawiły się z nimi dalej. Cóż, ich wybór (za: polskaligaobrony.org.pl).

Oczywiście, że bawiły się z nimi dalej. Prawdopodobnie dlatego, że ciebie, drogi PDL-owcu, odebrały jako nawiedzonego schizola, który na środku klubowego parkietu pełnego na wpół pijanych ludzi próbuje odmieniać czyjeś życie. Decydować o czyichś potrzebach, moralności i żądzach. W momencie, kiedy podchodzisz do kobiety, stajesz się jeszcze większym natrętem niż ten muzułmanin, który od pół godziny próbuje wydębić od niej numer telefonu. Czy pod swoją łysą czaszką masz na tyle zwojów mózgowych, by ogarnąć, że nie tędy droga?

Jeśli chcesz, jak piszesz, strzec godności polskich kobiet, dlaczego nie zainteresujesz się tym, jak traktują je na klubowych parkietach nasi rodzimi, biali chłopcy? Dlaczego nie podejdziesz do dziewczyny, którą nachalnie łapie za dupę twój biały kolega i nie zaczniesz jej uświadamiać, że takie zachowanie jej uwłacza? I może zakończyć się dla niej niechcianą ciążą, wredną teściową i mężem alkoholikiem? Dlaczego?

Znałam paru muzułmanów. Wróć. Znałam wielu muzułmanów. I jeszcze więcej ateistów wychowanych w krajach islamskich. Rozumiem powagę sytuacji. I zdaję sobie sprawę z tego, jakie ci mężczyźni mają podejście do kobiet. Jak potrafią być nachalni, uciążliwi, zaborczy i agresywni. Jak potrafią kłamać, manipulować, mamić. I powiem ci, drogi PDL-owcu, że ciebie razem z twoimi taktykami działania, od tego muzułmanina nie różni absolutnie nic.

Islamista dąży do tego, żeby zamoczyć, ty, żeby kolejną polską cipkę i potencjalną Matkę Polkę zatrzymać dla siebie. Obaj traktujecie kobiety jak stworzenia niższej kategorii. Stworzenia bezmózgie, niepotrafiące decydować o własnym życiu. Podatne na wpływy, czułe słówka albo pseudointelektualne wynurzenia.

Wyjdźcie na chwilę ze swoich aryjskich ciał, stańcie z boku i przeczytajcie obiektywnie te bzdury, które wypisujecie na swojej stronie internetowej.

Reasumując, uważam, iż z dzisiejszy patrol możemy zaliczyć do wyjątkowo udanych. Udało nam się spotkać Panie, które wiedzą już doskonale, jakie są rzeczywiste intencje „egzotycznych” uwodzicieli znad Nilu, odbiliśmy jedną z rodaczek z muzułmańskich rąk oraz wpłynęliśmy na znaczne obniżenie liczebności imigrantów w klubie. Misję w klubie Hybrydy uważamy za zakończoną i przenosimy się do klubu Opera, gdzie od dłuższego czasu dochodzą do nas pogłoski o dużej liczbie bawiących się tam muzułmanów.

„Odbiliście rodaczkę z muzułmańskich rąk?”. „Misję uważacie za zakończoną”? Chłopcy, czy wasi rodzice trzymali was w piwnicy, kiedy inne dzieci ganiały po podwórku i bawiły się w wojnę? Co wy, kurwa, jesteście? Jednostka specjalna?

Szkoda mi was. Tak samo, jak szkoda mi tych wszystkich muzułmańskich ekstremistów, którzy dobrowolnie wysadzają się w powietrze. Na dobrą sprawę, niewiele was od siebie różni. I wy, i oni, dawno przegapiliście jeden ważny moment w historii. Nazywa się emancypacja i polega na tym, że kobieta już od dawna nie jest zależna od mężczyzny. Z czasem wszyscy do tego dojdziecie. Albo my wam w tym pomożemy. Tak, jak już to zaczęły robić kobiety w Afganistanie, Turcji, czy Egipcie.

Peace.

fot. Kamila Mikołajczyk

 

0 Like

Share This Story

Ludzie