Faceci z Tindera

– Skąd go wytrzasnęłaś? – pytam Jagodę, scrollując na fejsbuku jej zdjęcia z brunetem. Brunet na plaży. Brunet za Jagodą. Brunet przed Jagodą. Brunet pod Jagodą… Nie znam typa, więc to pewnie nowa zdobycz. Sądząc po cielęcym wzroku i błogim uśmiechu przyklejonym do twarzy zainteresowanej, jest szansa, że brunet zostanie na dłużej.
– Z Badoo – odpowiada Jagódka i uśmiecha się jeszcze szerzej. Mam wrażenie, że rozmawiam ze zjaranym kotem z Alicji w Krainie Czarów.
– Hmmm… miałam kiedyś konto na Sympatii, ale źle to wspominam – mówię, a po głowie krążą mi mary wszystkich strasznych facetów, którzy pisali „cześć, dasz się zjeść?”. – To chyba nie dla mnie.
– Oj Malvka, tam wcale nie ma aż takich oszołomów. Owszem, sporo ludzi szuka jednorazowej akcji, haj end baj, ale jest sporo takich, którzy autentycznie chcą poznać kogoś na dłużej.
– W sensie, że będę mogła zostać na śniadanie? – pytam, a Jagoda rzuca we mnie poduszką.
– Dopóki nie spróbujesz, to się nie wypowiadaj. Tak niby walczysz z hipokryzją, a tu… – Jagoda urywa, bo zamykam jej buzię jaśkiem.

Cóż. Coś w tym jest. Nie mam prawa wypowiadać się na dany temat, dopóki go nie zbadam. Jeszcze tego samego wieczora zakładam więc konto na Badoo i Tinderze. Zacieram ręce i biorę się do roboty. Naturalnie jako osoba bardziej hetero niż bi, postanawiam obserwować przede wszystkim profile mężczyzn.

Panie i Panowie, przed Wami wyniki kilkutygodniowego riserczu pt. „Jakiego faceta spotkasz w serwisie randkowym?”.

 

#1. Się skacze, się ściga

 

Typ multizadaniowy, który poza dobrze płatną pracą [obowiązkowe zdjęcie w koszuli], robi w życiu wyłącznie PASJONUJĄCE rzeczy, a więc: nurkuje, skacze ze spadochronem, lata szybowcem, jeździ na desce i motocyklu, startuje w wyścigach samochodowych, gra w squasha, a nocami ratuje z pożarów słodkie, małe kotki. Przeglądając jego profil, zastanawiasz się, czy masz do czynienia z Mirkiem przedsiębiorcą, który raz poszedł na gokarty i postanowił zrobić z tego story of his life, czy z kolesiem, który na śniadanie żre musli z tytanem, a jak mu się nudzi, jedzie w Himalaje pierdyknąć selfie z Czomolungmy.

Ten typ odczuwa silną potrzebę zaznaczenia swojego statusu, który stanowi dla niego kwintesencję męskości, robi to jednak w sposób (jak sam sądzi) niebanalny, odwołując się do swoich ponadprzęciętnych pasji i zaintersowań. „Popatrz, laleczko, stać mnie na kite’a i wyścigówkę. Nie dość, że dobrze zarabiam, to jeszcze robię tyle FASCYNUJĄCYCH rzeczy”. Sęk w tym, że co za dużo, to niezdrowo i zamiast wizerunku intrygującego gościa często powstaje sobowtór Beara Gryllsa. Niby żywi się robakami, ale ktoś mu je wcześniej podsmaża na patelni ;)

 

#2. I love my biceps

 

Przynajmniej jedno na kilka wrzuconych zdjęć musi być bez koszulki. Nie po to tyle czasu pracował na swój kaloryfer, żeby go teraz przed laskami ukrywać. Patrząc na jego profil, masz wrażenie, że od momentu poczęcia strzelał PR-y, a matka karmiła go kreatyną. Kiedy słyszy „Proust”, myśli, że to nowa odżywka białkowa.

Męskość i kobiecość sprowadza do cielesności. Wydaje mu się, że jak wypręży klatę i napnie biceps, to wszystkie we wsi jego. Tym samym wysyła jasny komunikat: „Szukam laski, która poleci na moje mięśnie – niekoniecznie mózg”. Rozmowę zawsze zaczyna od: „Hej, masz jakieś zdjęcia formy?”.

 

#3. Boski Alvaro

 

Typ południowca. Bardzo często Włoch, Hiszpan albo inny Portugalczyk, choć zdarzają się też Polacy. Opalony brunet z zarostem w koszuli od Dolce&Gabbana oraz mokasynach nałożonych na bose stopy. Zazwyczaj pozuje do zdjęcia w okularach przeciwsłonecznych na tle morza lub innych malowniczych widoków. Przystojny jak sam skurwysyn. Tańczy salsę, lubi czerwone wino, a wieczorami gra na gitarze. Romantyk, który do perfekcji opanował sztukę rozpinania stanika jedną ręką z zamkniętymi oczami.

Typ maczopizdy. Rozbierze Cię w dwie sekundy, ale będzie płakał na Twej piersi dwie godziny, kiedy powiesz mu, że odchodzisz. Potrzebuje jednocześnie kocicy i Matki Polki. Na słowa „niezależna” i „businesswoman” reaguje ucieczką. Na pierwszą randkę przyjdzie z czerwoną różą w zębach, na drugiej Cię bzyknie, a na trzeciej zapyta, co dziś na obiad.

 

#4. Mentalny Janusz

 

Podobnie jak numer dwa, lubi pokazywać brzuch, jednak w jego przypadku jest to zwykle hodowany latami bojler. Do zdjęcia najchętniej pozuje z browarkiem lub butelką whiskey, którą pije prosto z gwinta. W zainteresowaniach wpisuje: „szlachta nie pracuje” albo „lubię placki”.

Mentalny Janusz ma też swoją drugą, nieco bardziej skomplikowaną odmianę – hybrydę Bicepsa i Alvaro. To taki przypakowany koksu, który pół zycia spędza w solarium, drugie pół na siłowni, a do zdjęć zawsze zakłada białą koszulę. Na Tinderze zamieszcza fotki z imprez firmowych, do których pozuje z hostessami.

Mentalny Janusz szuka mentalnej Grażyny. Zdjęcie w lamparciej sukience na tle meblościanki będzie idealne.

 

#5. Misio

 

Tatusiek z lekką nadwagą lub łysiną. Określa siebie jako „sympatycznego, uczciwego gościa, który nigdy nie zrani kobiety”, co oznacza tyle, co: „trafiłem na sukę, która swego czasu ucięła mi jaja i od tamtej pory jestem życiową pierdołą”. 

Misio swój brak urodziwości rekompensuje dobrocią, wiernością i oddaniem. Zanudzisz się z nim na śmierć, ale przynajmniej będziesz miała z kim oglądać „Na Wspólnej”.

 

#6. Freak

 

Był taki jeden… Do tej pory nie wiem, co o tym myśleć…

tinder-typy-facetow-malvina-pe-pl

 

#7. Hipster

 

Broda, okulary, rękaw i niezależne produkcje muzyczne. Pracuje jako freelancer, na śniadanie je jarmuż, słucha alternatywy, a wieczorami rysuje islandzkie fiordy. Przynajmniej tak on to widzi, bo w rzeczywistości pracuje w agencji reklamowej na pół etatu, a matka co miesiąc wplaca mu na konto tysiąc złotych. Na śniadanie opierdala bułkę z dżemorem, jara się berlińskimi minimalami, a w wolnych chwilach przegląda skandynawskie foldery turystyczne.

Cokolwiek byś nie zrobiła, prawdopodobnie i tak będziesz dla niego zbyt pospolita. Hipster to typ, który szuka jednej konkretnej dziewczyny. Tej ze swojej głowy.

 

#8. Człowiek bez twarzy

 

Wrzuca fotkę w masce lub kominiarce i nie dodaje opisu. Bhawo on. Na pewno wyrwie na swą tajemniczość mnóstwo dupeczek :D

 

#9. Randomowy Roman

 

Czy też inaczej Typowy Gienek. Człowiek podobny absolutnie do nikogo. Najczęściej w koszuli w drobną kratę. Specjalista ds. sprzedaży albo menadżer niższego stopnia. Jeśli czyta, to gazety, do kina chętnie pójdzie, ale do teatru już może niekoniecznie. Po pracy raczej piwko i meczyk, choć bywa, że i na siłownię skoczy. Nad wyraz zrównoważony psychicznie i przewidywalny.

Ze mną by nie wytrzymał. Z Jagodą też nie. Nie wiem, jak z Tobą.

 

#10. BDSM

 

Jako zdjęcie profilowe ustawia sobie kadry z filmów dla dorosłych. Kobieta przywiązana do krzesła, mężczyzna w obroży, plecy wysmagane biczem… Konkretny facet z konkretnymi potrzebami, który przynajmniej nie udaje, że na pierwszej randce będzie czytał Ci wiersze Szymborskiej.

Swoją drogą, bardzo kulturalny. Istnieje spora szansa, że będzie zwracał się do Ciebie per „Pani” ;)

 

#11. Nomada

 

20 zdjęć, a każde z innego miejsca na świecie. Człowiek – kameleon. Raz z brodą i 10-kilogramową niedowagą, innym razem opalony i z brzuszkiem – co kraj, to obyczaj. Pawdopodobnie również co kraj, to panna albo nawet kilka panien.

Nie szuka nikogo na stałe. W opisie najczęściej „Staying for few days in [nazwa miasta]. Looking for fun”. Słowem: zabawny koleś.

 

#12. Normal guy

 

Inteligentny, interesujący i w Twoim typie. Ma swoje zajawki, na które może sobie pozwolić, nie epatując przy tym zajebistością na wszystkie strony. Fajny, ciekawy facet, z którym masz ochotę gadać i gadać… Jakiś 1% społeczności serwisów randkowych. Gatunek rzadki, ale się zdarza.

Powodzenia!

P.S. A Wy macie jakieś swoje typy? Dawajcie w komentarzach :)

0 Like

Share This Story

Relacje
  • GadzetyKobiety

    Taaaa… Ja to ujęłam trochę inaczej w dzisiejszym wpisie, ale wnioski jakieś takie kur.. podobne :D

  • disqus_kvTFjdtkpG

    I co komu ten jarmuż złego uczynił? Proszę o pozostawieniu odrobiny sympatii jarmużowi.

  • #6 wyprała mi mózg o.O ogólnie punkty strzał w 10 ;) co do 12 – wszystko co dobre jest w wersji limitowanej…

  • Podobno nie powinno się szufladkować ludzi. ;) Zastanawiam się tylko – tak całkowicie teoretycznie – jaki to musi być facet – ba, osoba! – która w żadną stronę z wymienionych nie jest odchylona. :P

    • maur

      Wiesz, łatwo się ocenia ze swojego krzesełka. Broda to hipster. Zająknął się zapytany o eks to niech będzie, że prawiczek. Albo kurwiarz. Nie skończył studiów to niezaradny (w końcu ja 4 lata temu skończyłam, mama z którą mieszkam do dziś dumna).
      Nie piję teraz oczywiście konkretnie do Malwiny, taka luźna obserwacja. :)

  • Miałam pisać podobne zestawienie ;D uprzedziłaś mnie :))

    • Myślę, że nawet masz większe doświadczenie niż Malvina :]

  • Po takim opisie to strach do internetów zaglądać :D

    Czekam na przegląd drugiej z płci na wyżej wymienionych portalach :)

  • Brzoko

    Jeszcze są osoby typu „założyłem tutaj konto dla spokoju sumienia”.

    Wszyscy dookoła mówią mu, że nie powinien być sam, a on jest zbyt obolały po uderzeniu głową o dno studni swoich marzeń, więc w opisie wyrzyguje całą najgorszą prawdę o sobie. Świadom, że raczej żadna kobieta nie poleci na zwyrola spędzającego noce przy grach komputerowych mówi znajomym „mam konto na [dowolna nazwa portalu randkowego] ale nikt do mnie nie pisze”.
    Do czasu, gdy trafi na laskę, która dokładnie z tych samych pobudek założyła konto na tym samym portalu…

  • Ujęłaś temat szczegółowo. Można już tylko tworzyć typy pośrednie.

  • freak hyhy ;D długo musiałaś chyba szukać :D:D:D:D

  • a ja ponad rok temu założyłam tindera dla beki, poznałam #12, który (twierdzi, że również, ale nie do końca mu wierzę :D) założył tindera dla beki :D i pod koniec sierpnia minie nam rok jak już jesteśmy razem :) i myślę, że na lepszego faceta nie mogłam trafić :)
    ps. nie ściemniam!

    • KaZet

      Tindera nie zaklada sie dla beki, nudow itd tylko zalozylyscie drogie panie bo szukalyscie kogos a na zywo nie wychodzilo. Nie poznalyscie tez tego 1% bo dla kazdego normalny oznacza cos innego. Nie rozumiem czemu ludzie lubia sie oszukiwac i zawsze kazdy nie chce przyznac ze kogos szukal, ze samemu tez ma cos z kazdej z tych kategorii.

      • um, ok, dziękuję za uświadomienie mnie :) bez Ciebie w życiu bym się nie połapała o co tak naprawdę mi chodziło! :)))))

        • KaZet

          nie chodzi o uswiadomienie ale o pisanie tak zeby dobrze wypasc, tylko po co?

    • Malwina

      She’s a lucky!

  • Są też miksy. Np. W ja jestem hipsterem-nomadą!

  • NORMAL+

    Jakby dobrze poszukać, to myślę, że znajdzie się jeszcze jeden rzadszy typ: NORMAL+. Czyli taki, co ma szerokie pasje i zainteresowania, jest ponadprzeciętnie uzdolniony, inteligentny, zabawny i zaradny, a przy tym na danym portalu się nie chwali swoimi osiągnięciami. Korzysta często z dóbr kultury, sztuki i rozwija się na wielu płaszczyznach. Biega, pływa, gra i tańczy a los sprawił, że jest jeszcze singlem.
    -Tylko przy tym, żeby wszystkim chciało się choć chwile porozmawiać i choć trochę poznać drugiego człowieka, to byłoby cudownie. Takie portale przyczyniałyby się częściej do wartościowych znajomości.

    • Katarzyna Nowak

      Poluje na takiego od 26 lat :D

      • Pawel Krk

        i udało sie? ;-)

    • Plusik

      Człowieku – strzał w dziesiątkę. Perfekcyjnie to ująłeś.

  • magdaa

    konto na Sympatii mialam przez pol roku i udalo mi sie natknac na wszystkie powyzsze typy. dodalabym jeszcze skandynawskich nerdow-wikingow. mi na szczescie udalo sie trafic na ten 1% i juz pol roku za nami.

  • adiszo

    Poniedziałkowa, poranna kawusia, Twój teks i można zaczynać tydzień w ludzki sposób!

  • Mój typ? O cholera lepiej nie mówić. Ale własnego Pana Męża poznałam przez fotobloga, jak by to, rzec wspólna pasja czy jakoś tak :D, umówiliśmy się na kawę która była piwem, i wyszło na to, że mój typ, wysoki gościu w okularach, informatyk to tego nie pracujący, i w ogóle bardzo bardzo nudny :D. Cóż 8 lat za mną a mój informatyk w okularach okazał się być całkiem szalony :D

  • Sonia

    Na #6 oplułam monitor.
    Sama mam parę screenów najciekawszych okazów, ale czegoś takiego na tinderze jeszcze nie sp0tkałam, gratuluję!

    Jest jeszcze taka skrajna odmiana hipstera, która charakteryzuje się fotami tak przefiltrowanymi, że koloru oryginalnego nie zgadniesz, a na każdym z 6 zdjęć widać: RejBany+kaptur/ kaptur+fajkę/ RejBany+kaptur+fajkę/ pół kaptura+brodę+malowniczy obdarty płot etc. Słowem- twarzy, jakby się nie wysilać, nie da się zobaczyć.
    Jestem zbyt mainstreamowa na takie okazy.

  • Aleksandra Hajdrych

    Na ten 1% nie trafilam. Ale trafil mi sie kazdy z wymienionych typow oraz oraz ich wszelkie melanze. Moim zdaniem 99% panow szukajacych zwiazku, faktycznie szuka go z kobieta ze swej glowy. Ale to jeszcze nic. Od kilku lat mam konto na gg, ktore w rzeczy samej sluzylo do komunikacji. Jakis czas temu uzupelnilam je zdjeciem profilowym. No i sie zaczelo! Dziennie dostawalam kilkanascie, czasem -dziesiat propozycji. Od mlodych chopcow, dwudziestoparoletnich mezczyzn, ktorym marzy sie przygoda z MILF, od facetow jakostam ustawionych i zyciem znudzonych, ktore czesto zaczynaly sie od wymiany zdjec, przy czym jego fotografia obejmowala zwykle konkretna czesc ciala oczywiscie w zwodzie. Zdarzali sie naciagacze – tego nie rozgryzlam – przedstawiali sie jako amerykanscy zolnierze, lekarze polowi itp. Gadka z translatora google. No i lesbijki, ktore chcialy abym zostala ich Pania… bo bardzo lubily zabawki, a jedna z nich nawet swoja corke… po 18 miesiacach poznawania przypadkowych ludzi zmienilam zdjecie profilowe i zastanawiam sie czy nie wydac ksiazki „sex komunikacyjny”. ;-) Malv jesli jestes zainteresowana zapraszam do wspolpracy :-D

  • Lilith

    Ja zawsze spotykałam Nerdów-tchórzy. Jarali się grami komputerowymi, komiksami, mieli ogrom kompleksów i bujną wyobraźnię, którą potem bali się spełnić w realu. Ostatnia zdobycz to taki właśnie nerd z motocyklem. Choć on akurat zaskoczył mnie w łóżku. Z takimi ja mogę gadać godzinami i miesiącami, bo wspólne zainteresowania, ale zwykle mieszkają z rodzicami i czar na te słowa pryska o.O

  • Gosia

    tak na szybko dodałabym typy #triathlonista oraz #ojciecmążkochanek

  • Marttitk

    Uffffff :) po różnych freakach trafił mi się w końcu ten 1% :D a mówiłam sobie po panu z kategorii „czy lubisz kiedy mężczyzna liże Twoje buty” , że nigdy więcej…dla zabawy w pewien zimowy, nudny wieczór zainstalowałam tinder i pach, trafił się ktoś całkiem normalny, z kim jestem do tej pory, raz na milion ale się zdarza :D

    • KaZet

      Myslenie zyczeniowe, zdarza sie czesciej tylko trzeba naprawde chciec kogos poznac.

  • Mi

    Hindus „I wanna marry you” w 1wszym zdaniu!!! Nie wierzę, że Ci się nie trafił.

  • amex

    Jest jeszcze coś takiego jak „Lewicowy PISowiec”. Przynajmniej ja na takich wpadam, nie z wyboru rzecz jasna. Z reguły są oni bardzo poukładani. Ilość zainteresowań w granicach normy. Charakteryzuje ich też duże przywiązanie do tradycji (tej kościelnej również). Często udzielają się politycznie a podczas spacerów pokazują ci Pałac Prezydencki i mówią, że kiedyś tam razem zamieszkacie bo jesteś idealną kandydatką na pierwszą damę. Mają bardzo wysokie wymagania wobec kobiet ale jak nadchodzi wieczór zapraszają CIę do swingers klubu – bo w końcu w życiu trzeba wszystkiego spróbować lub ewentualnie live stream waszych kołderkowych zabaw :) Reasumując, szukają zdzirowatej bibliotekary, która w dzień prasuje białe kołnierzyki, a w nocy biega po mieście w poszukiwaniu nowej sekspartnerki dla swojego kochanka :D
    AhOj

  • Wy se mówta co chceta, ale tego lateksa to ja bym brała :D

    • Byś wzięła i co dalej? ;)

    • Malwina

      Aaa, zapomniałam dodać – Freak to może jakiś fan Lady Gagi albo co Mają niektórzy nierówno pod sufitem:D

      • Goś

        A gdzie panowie przy swoich brykach i „słowiańskie przykuce”? Oraz: mam 25 zdj ale na każdym ta sama mina i zero uśmiechu, pozdro.

  • Późne rokokoko

    O kłerwa! Wg tej klasyfikacji gdy miałem konto na jednym z portali to byłem typem #1 choć w zasadzie dlatego, że nie zwykłem robić sobie zdjęć u Cioci na Imieninach, więc jedyne jakie miałem pod ręką to był z jakichś aktywności… Okazuje się, że uważając się za #12 wyszedłem na #1. Może dlatego przez jakieś 2 lata na palcach jednej ręki pracownika tartaku mógłbym policzyć laski z którymi się umówiłem przez portal, o tym, żeby coś z tego było nie wspominając :D Ale na pocieszenie bardzo podobną choć chyba krótszą listę mógłbym napisać o laskach, które na takich portalach są. Nomadki i Hipsterki pokrywają się prawie 1:1 z opisami powyżej :) A reszta to szkoda gadać. Typy „chciałaby a boję się”, „zabawiaj mnie, oczaruj itd.” podczas gdy rozmowa z jej strony sprowadza się tylko do odpowiedzi monosylabami lub co najwyżej równoważnikami zdań. Była nawet jedna „zarejestrowałem się tu, bo mam faceta i on ma tu konto i to jest nie fair, więc zamiast z nim pogadać też się tu zarejestrowałam”. Albo mój ulubiony „zarejestrowałam się, ale zdjęcia nie wrzucę, bo się wstydzę, że ktoś znajomy mnie pozna” :D Generalnie żenła ze strony żeńskiej części porównywalne :D

    • Anna Napieralska

      dobra dobra jak ja mialam profil na jednym portalu to zdjecie w plenerze to było panom MALO i jak pisali to pierwsza wiadomosc byla cze co tam a druga wyslij wiecej fotek… to sie czlowiekowi odechciewa – ale na pytanie co ostatnio dobrego czytali cisza i czarna dziura. dramatyczne sa te portale randkowe, jak ebay z ludzmi…

      • Os Wa

        haha trafiłaś w 10!

      • lury

        a co ostatnio dobrego czytałaś?

  • Hahaha, ale śmieszni ludzie na tym świecie :D A Ciebie uwielbiam za poprawianie mi humoru przy okazji każdego wpisu, Chyba założę Badoo żeby śmiać się częściej

  • S.

    Czyli wszyscy szukają swojej wyimaginowanej połówki. How fun is that ?

  • Kuba

    Malvinka? wiesz, że to działa w dwie strony, wrzucasz życióweczki i morlaniaczki :) co tam komu z kobitkami jest podobnie jak z facetami też przewijają różne tematy i same są różne :) takie jest życie :)

  • Katarzyna Nowak

    #13. WIECZNY CHŁOPIEC

    Pechowa trzynastka. Na pierwszy rzut oka wszystko z nim w porządku. Pracuję, nie najgorzej zarabia, ma sporo interesujących pasji. Człowiek orkiestra przy którym kobieta nie ma prawa się nudzić. Do tego jest piekielnie przystojny i rozgrzewa swoim kaloryferem. A w zasadzie przegrzewa i to zwoje mózgowe nie jednej kobiety,która wpadnie mu w sidła. Nigdy nie dorasta. Matka jest najważniejszą kobietą jego życia, a tekst „Jesteś taka opiekuńcza, zupełnie jak moja mama” to w jego ustach największy komplement. To typ emocjonalnego sadysty i tyrana. Zaangażuje kobietę i rzuci w najmniej spodziewanym momencie. Piotruś Pan, nie wiedzieć czemu, namiętnie szuka swojej Wendy. Ciągle wspomina coś o potrzebie stabilizacji wysyłając przy tym mylne sygnały, że jest gotowy na poważny związek.To sygnały ostrzegawcze dla kobiety, które przypominają niczym dymiący granat bez zawleczki, o nadchodzącym wybuchu. Pora na ewakuacje.

    • hushe

      ech, zgadzam się w 100%, złamał mi raz taki serce. Rzucił pare dni po tym, jak zgodziłam się z nim zamieszkać i zerwał kontakt. Ręce opadają.

      • Katarzyna Nowak

        Niestety u mnie, ten opis też z autopsji :P Wiem, co czujesz. Nie ma żadnych przesłanek, że gość może się tak zachować bo to co robi i mówi przeczy temu co jest później. Nie przejmuj się, to jest bardzo trudny typ psychologiczny do rozpoznania i dużo bardzo inteligentnych emocjonalnie kobiet się na to łapie ;)

        • hushe

          dzięki za wsparcie, no nie było łatwo, jeszcze mnie boli, jak o tym myślę, że się pozwoliłam tak skrzywdzić, no ale co zrobić. Teraz wiem, że czyny się liczą, a nie najszczerzej brzmiące słowa i mam nadzieję, że na przyszłość rozpoznam typa „chcem, ale nie mogem, bom zrytym”. Czego nam wszystkim życzę:)

    • #1-13

      I to wszystko można wyczytać, widząc czyjś profil? :D

  • Patrycja

    Dodałabym jeszcze typowego Babatunde i brodatego Ahmeda. Wrzucają selfies cyknięte w restauracjach w stylu Ludwika XVI lub Dynastii Ming, brzydzą się rajbanami, stawiają raczej na marki takie jak lujivitą. Choć chłopaki pochodzą z różnych kontynentów to mają jedną wspólną cechę – słabości do kaukaskich piękności. Jeśli jesteś blond, nie uczęszczasz na solarium, i masz oczy w kolorze jeziora Tahoe – you thick all boxes! Rozmowe zaczynają od: „Hi, you beautiful.”

  • Ja mam za sobą czasy Sympatii.pl. Droga wyboista, cel jeden od samego początku. Znajomości trwające 2 godziny, kilka maili albo pół roku. A gdy zdecydowałam się na rozstanie z Sympatią, poznałam Mój Typ u u Ciebie #12. Jest moim mężem od siedmiu lat:)

  • Zarejestrowałem się na Badoo, zobaczymy co ja tam znajdę, albo kto mnie znajdzie ;]

  • stefanka

    No i ja mój numer 12 znalazłam właśnie w sieci już prawie 3 lata temu, lada chwila bierzemy ślub. Da się, choć uważam, że chyba miałam dużo szczęścia.

  • Są jeszcze „Joachimy”

    „Najpierw był Joachim. Nie śmiej się, serio. Joachim, nie
    to nie ksywka, to imię. Przyjechał po mnie, zabrał mnie na spacer do parku. Fajnie nam się
    rozmawiało, połaziliśmy, zapytał czy może skoczymy gdzieś jeszcze na herbatę.
    Wiesz, nie chciałam się jakoś szczególnie afiszować na mieście, więc zaprosiłam
    go do siebie. Herbata tylko. Włączyłam film,
    leżeliśmy, jakoś tak się zrobiło wiesz (wiem),
    i prawie się pocałowaliśmy i wtedy on powiedział, że musi już jechać. I
    wyszedł. Dwie godziny później przysłał mi smsa „Musiałem się zatrzymać po
    drodze na przystanku. Wymiotowałem. Dobranoc”.”

    True story biednej Alicji. Jeden z dziesięciu.
    Akurat w lipcu poruszyłam temat e – randek ;-)

    Pozdrawiam, Malv ;-)

    Magda.

  • Mimi

    haha, co za tekst! :P widzę, że Tinder to teraz temat na topie…

  • Magdalena Pierzgala

    Czytam i uwielbiam. Z publikacji na publikację bardziej.:-)

  • Omg, świetnie to ujęłaś! Dodałabym jeszcze to Twojego zestawienia typków, którzy obowiązkowo muszą zrobić fotkę ze swoją furą! Ja kiedyś z czystej ciekawości też zawitałam na sympatii, była mega promocja na 2 miesiące, więc stwierdziłam, a nóż widelec może ktoś normalny się trafi. Poznałam jednego normalnego, z którym się przyjaźnię, bo on w sumie szukał znajomości, a nie miłości, ale cała reszta odpowiada Twoim opisom idealnie! Zawsze nabijaliśmy się z tym przyjacielem z cytatów, (bo można tam umieścić motto). Najpopularniejsze to „Carpe Diem” albo „Co nas nie zabije to nas wzmocni”.

  • Malwina

    Malvina Pe rulez. Powiem, że idealna „recenzja”… Perfekcyjnie opisałaś, kogo można znaleźć na takich portalach… A miałam swego czasu konta tu i tam… Też szukałam pozycji #12 – ciężko trafić jak cholera… A faceci narzekają, że normalnej dziewczyny nie można znaleźć… Czyli znów jeden wniosek – pojebany gatunek. 99% nadaje się w kosmos.

  • Malwina

    Masz przeteksty:P Trafiasz w sedno aż mi się chce śmiać i płakać jednocześnie:D Problem w tym, że jak zdarzy mi się chwilka wolnego w pracy, to czytam twoje texty i brechtam się sama do siebie, a ludzie z boxów obok nie wiedzą, co jest kurwa grane – czy te maile takie śmieszne czy faktury… :D:D:D

  • Eg

    W nieliczne grupie napalonych palantów, kiedy w moim mieście rok temu liczba kobiet w promieniu max 50 km na Tinderze wynosiła 10 łącznie ze mną, kilku nieudanych randkach i 30 propozycjach seksu najlepiej teraz zaraz juz znalazła mi się #12 oddalona przypadkiem o 1km :) Zaraz będą 2 miesiące jak mieszkamy razem.

    Swoją drogą, to właśnie moja szczęśliwa #12 pokazała mi Twój blog, lubie Cię czytać.

    Pozdrawiam

  • Eg

    W nieliczne grupie napalonych palantów, kiedy w moim mieście rok temu liczba kobiet w promieniu max 50 km na Tinderze wynosiła 10 łącznie ze mną, kilku nieudanych randkach i 30 propozycjach seksu najlepiej teraz zaraz juz znalazła mi się #12 oddalona przypadkiem o 1km :) Zaraz będą 2 miesiące jak mieszkamy razem.

    Swoją drogą, to właśnie moja szczęśliwa #12 pokazała mi Twój blog, lubie Cię czytać.

    Pozdrawiam

  • kluscka

    Napracowałaś się przy tym podziale, znałam do tej pory tylko taki: https://www.youtube.com/watch?v=bgyYCIsRuF8

  • Są jeszcze ziomki ze zdjęciami ze swoimi laskami!

  • Os Wa

    na jerry 28 i ja trafiłam. Również zrobiłam screena bo nie mogłam uwierzyć w co ten plemnik się wcisnął. Tindera miałam i wszyscy wydawali się mi jednakowi każdy z brodą w okularach przeciwsłonecznych i koszuli w krate. W sumie zgadza się to co napisałaś :) typowe pizdy. Z żadnym się nigdy nie umówiłam bo niestety ale mimo pieknych zdjęć opisów po angielsku po pierwszych dwóch zamienionych zdaniach klikam „usuń bez powodu” :D

  • tosia.

    Znaleziona na portalu randkowym #12 właśnie mi się oświadczyła :)
    Najpierw przerobiłam całą listę w jedną i w drugą, a potem się trafił normalny. I doskonale sobie zdajemy sprawę, że gdyby nie ten internet, to moglibyśmy jeszcze długo na siebie nie trafić :)

  • Spotkałam tam już chyba wszystkich, ale numer #1 przeważa. Wszyscy są sportowcami, podróżnikami i amatorami wszystkiego co ekstremalne. Zastanawiam się kto im płaci za te wycieczki skoro nie mają czasu na robotę. :)

  • małamimi

    Ja spotykałam każdy z powyższych typów a także, niekiedy bardzo szerokie, wariacje na temat :D Najbardziej rozwalił mnie jeden koleżka – typ tatuśka z piwkiem w dłoni, arcyoblech z przykrótką koszulką w trzmielowe pasy odsłaniającą megaobleśny owłosiony brzuch. Gość z rzędu tych dość dosadnie roszczących sobie prawo do mojego zainteresowania jego osobą. W tym miejscu nadmieniam, że nie jestem szczupła, jednak mimo to aktywna, dlatego też w opisie zawarłam notkę o moich oczekiwaniach wobec faceta – jednym z nich był brak boilera na brzuchu – nie podobają mi się otyli faceci, ale równie ważne było, by facet dotrzymał mi kroku na przykład w górach, które odwiedzam często, a nie był mistrzem obsługi pilota. Kiedy owemu jegomościowi napisałam by sobie poszedł – nieomieszkał stwierdzić, iż żądam by facet był szczupły, a ze mnie też niezła maciorka :D :D :D

    Klasycznie – po szeregu porażek totalnie olałam portal. A wtedy pojawił się Pan #12. Jedna randka, a już na drugiej tydzień później ze mną zamieszkał :D Okazało się, że jesteśmy dla siebie ulepieni a nie poznalibyśmy się zbyt szybko, gdyż mieszkaliśmy w innych miastach, każde z nas miało pracę i nie było szans na „przypadkowe” zapoznanie się. A napisał do mnie w momencie zmiany pracy, a ja akurat ostatecznie ucięłam wszystkie głupie, nic nieznaczące znajomości, stąd szybka akcja zamieszkania ze sobą :) Jesteśmy dwa lata, nierozłączni, kochający się, szanujący, szczęśliwi :]

  • Władek

    Cześć, na początku chciałem napisać że nie komentuje bo kierujesz pytanie do kobiet, powrót na górę (po przeczytaniu nieco komentarzy) i… nadal nie potrafie się odnieść do ocen kobiet… z regóły to co Ja uważałem że jest ok okazywało się czymś innym… któraś z Pań poniżej pisała – by pisać tak by wypadło dobrze…. < mam podobne podjeście że całe te portale sa mało warte, przyjaciółka chodzi na te "radnki" nie znalazła chyba jeszcze swojego 1%, w twoim opise brakuje "dodatku" uniwersalnego że większość z nich chce poprostu zaspokoić swój popęd, że spora część ma kogoś z kim nie do końca jest szcześliwy ale nie ma odwagi by to przerwać. Szukać można ale czy się tym tłumie nie przegapi kogoś wartościowego ? jak można ocenić kogoś nawet po 1 czy dwuch spotkaniach (pomijam foto gdyż po kilku "randkach" wiem że dobry fotograf zrobi z niczego mercedesa, a wiele z Was Dziewczyny ma fotki które nie potrafią oddać dobrze koloru waszych oczu czy włosów co dopiero resztę…. )
    Przeicerz nie chodzi tylko o wygląd… kolejna Pani pisze że na pytanie co ostatnio czytali …cisza… = no cóż może jesteś pracowniczką biblioteki ale ostatnimi latami ludzie częściej zaglądają na artykóły on line nie przywiązują tak wagi do książek, czytają to co im przypadkiem wpada w ręce/monitor… przykre ale ma na to też wpływ cena książek – tak mnie się wydaje….

    Liczę że znajdziecie kogoś kto będzie waszą drugą połową… Miałem taki przebłysk po 3 miesiącach wyszło iż dziewczyna dla której chciałem góry przenosić woli mnie oszukiwać.

    Obecnie jestem jak jakaś tam cześć z dizewczyną z byłem pracy, Rok minoł jak tydzień, ale nie wiem czy to to …

    Powodzenia!

    A do autorki – masz świetne podejście i teksty. Dziś przypadkiem trafiłem na tego Bloga? i jestem pod wrażeniem kilku twoich przelewów myśli na słowa!

  • wladek

    czytałem niedawno twoj blog, koment ponizej… dzis trafilem na opis „Królowych” z Tindera czyli jak to widzą faceci – większość którą znam właśnie tak na to patrzy, dlaczego po jakimś czasie nam sie to nudzi i idziemy szukać gdzie indziej tez jest ta mzawarte… http://nie.com.pl/test/na-co-wala-konie/

  • ozz87

    to ja proponuje, żeby autorka teraz zrobiła research, poszukała i skategoryzowała typy kobiet na portalach randkowych – tak w ramach parytetów :D

  • Stwierdzam, że nomada najgorszy: bardzo szybko dostaniesz zapytanie o nocleg ze śniadaniem (ale tylko pod warunkiem, że prześlesz mu kilka dodatkowych zdjęć), ewentualnie zapyta czy nie wpadłabyś do niego do hotelu. Często w opisach wpisują cechę: well-traveled, rozumiem, że to znaczy, że był tu i tam i już zaliczał tu i tam.

  • Stefan Grygiel

    haahaha zabawny ten artykuł :D uśmiałem się, dzięki!

  • Sabina Krzywonos Sobczyk

    Miałam kilka razy konto na różnych portalach i w zupełności się zgadzam z powyższym opisem. Brakuje mi tutaj pewnego typu. Mega przystojny ale widać, że dosyć młody jak na swój wiek. Prośba o zdjęcie- aktualne – wysyła z informacją- trochę się od tego czasu zasiedziałem :D Dostaję zdjęcie :D Zasiedziałeś czy miałeś operację plastyczną ?? hahaha. Albo … przystojny facet ale widać na pierwszy rzut oka, że to nie jego zdjęcie – modelowe dosłownie. Zdjęcie z neta ściągnięte – i to przeważnie jakiegoś modela z zagranicy :D ale kochanie to moje i dosyła na PRIV wiadomosci kolejne modelowe zdjęcia. Pobierz – google grafika- oooo Hiszpański model mi się trafił. Z perfekcyjnym Polskim :D takie szczęście mam. Nagle …znika. No popatrz -taka sytuacja :D

  • Kasia

    Malvino, dzięki Tobie uśmiechnęłam się w dzień, w którym wyglądam jak Grażyna z Pcimia, jestem przeziębiona i miałam mnóstwo zajęć na uczelni. Dziękuję Ci! Pozdrówka :)

  • Klaudia

    Mój typ, to mój przyszły mąż. Oczywiście z Badoo ;) Nie wszyscy to nie dorobione, pojeby. :D

  • Barbara Pochitonow

    hehehe, ubawiłam się czytając ten tekst, 100 % prawdy, idealnie sprofilowane typy :)

  • 2sloma

    Na liscie nie ma sponsora, czyli kolesia, ktory zaplaci 500 zet ze sie z nim przespisz.

  • Daria

    Trochę się uśmiałam, trochę w tym prawdy ( szczególnie w ostatnim punkcie), jedynie 3- to według mnie nie typ, który trzeciego dnia zapyta o obiad- to typ który trzeciego dnia usunie dopasowanie z Tobą i będzie szedł z czerwoną różą w zębach do kolejnej cycatej blondynki na randkę w wypasionej knajpie.