Kobieta kobiecie kobietą

 

JAK WYGLĄDAĆ?

 

Agata stoi w kostiumie kąpielowym kolor: wściekły róż. Ma brązowe włosy, ciemną karnację, 23 lata, 175 centymetrów wzrostu, 61 cm w pasie, 89 cm w biuście, 92 cm w biodrach.
– Przykro mi, Agato. Jesteś za duża do tego programu – mówi Jurorka nr 1.
– Ja wiem, że teraz jest trend na modelki plus size, ale niestety, nie w tym programie – dopowiada Jurorka nr 2.
– Nie przesadzajmy! – oponuje Juror nr 3. – Agata, masz świetne proporcje i ładne ciało, ale na modelkę to Ty się nie nadajesz… Poza tym, studia kończysz, głupia nie jesteś, naprawdę chcesz być wieszakiem na ubrania?
Agata milczy. Kostium kąpielowy gdzieś zniknął, jest kompletnie naga. Kuli się, może dlatego, że jej zimno, a może dlatego, że wstyd. Agata znika, a na jej miejscu staje drobna blondynka z wystającymi kośćmi policzkowymi.
– Dzień dobry, mam na imię Anastazja… – zaczyna.

 

JAK ŻYĆ?

 

W kobiecym magazynie wywiad z byłą żoną prezentera [46.]. Załamanie po rozwodzie ją wzmocniło. Wróciła silniejsza. Dzięki nowej diecie białkowo-tłuszczowej nie wstydzi się już pokazać ciała na Instagramie. Oczywiście, że czasami brakuje jej czekolady [śmiech]. Ale wtedy idzie do cukierni – wystarczy powąchać i przechodzi jak ręką odjął. Jedzenie oczami i węchem – planuje w to zainwestować. Opatentować. Metoda taka nowa. Tymczasem właśnie stworzyła swoją własną markę kosmetyczną, kremy z wyciągiem, bo zawsze chciała zrobić coś dla innych kobiet. Redukcja zmarszczek do 95 procent. Co dalej?

5 sposobów na samoakceptację i 10 sposobów na cellulit.

 

JAK RODZIĆ?

 

Na Facebooku madki żyły wypruwają dla dobra dzieciąt i ich bezpiecznej przyszłości w świecie predyspozycji. Dla dobra sprawy kluczowa jest rola wydobycia i karmienia. Nie każda madka ma bowiem prawo nazwać się matką.

 

CZEGO PRAGNĄĆ?

 

W równoległej rzeczywistości kobieta ze sztucznymi piersiami w żakiecie Versace tłumaczy pani Żanecie [36.] z Marek, dlaczego jej sprzątanie nie przynosi wyczekiwanych efektów, tzn. dlaczego dynia nie chce zamienić się w karocę, mysz w kamerdynera, a Mirek z salonu – w księcia. Żaneta jest przekonana, że kiedy w końcu uda jej się wypucować nieszczęsne 96 metrów kwadratowych, życie znów nabierze rumieńców. Tymczasem na białej rękawiczce kobiety w żakiecie zostaje ciemna smuga.
– Żaneto. Czy zechciałabyś mi to jakoś wytłumaczyć?
Żaneta nie potrafi. Ma łzy w oczach. No bo jak wytłumaczyć kobiecie perfekcyjnej na czym polega bycie człowiekiem?

 

KIM BYĆ?

 

W pracy rozmowa o Głupiej Cipie. Że za dużo zarabia jak na juniorkę. Że za ładna. I za głupia. Za krótkie spódniczki nosi. Nic nie umie, nic nie wie, tylko dupą świeci. Kto to widział do pracy się tak ubierać? Nie ogląda „Kuchennych rewolucji”, nie wie, kim jest Lewandowska, czyta jakieś książki z wykresami i myśli, że taka mądra. Poza tym chyba po pracy popija, bo wory pod oczami ma. I ten jej głos… 
– A wiesz, co mi ostatnio odpowiedziała, jak ją zapytałam o projekt?
– Nie…

No i się nie dowiemy, bo Głupia Cipa wpada prosto na szerokie uśmiechy i przemiłe „cze-eść”.

 

O CZYM MYŚLEĆ?

 

W barze sześć dziewczyn i trzech chłopaków. Rozmowa toczy się wartko, bo i temat gorący – czy lodówki wnoszą się same na 4. piętro, czy może jednak należy im pomóc? Panie nie mają zdania, w duchu zasady, że nic o nas bez nas.

*

Zastanawiałyście się kiedyś, dlaczego w XXI wieku wciąż musimy walczyć o równouprawnienie? 

 

Fot. Timothy Paul Smith, Unsplash.com

0 Like

Share This Story

Ludzie
  • Nie wstydzić sie pokazać ciała na Insta. Ojojoj. Jak ten XXI wiek boli.
    Jednak według moich „badań” kobieta kobiecie wilczycą:
    http://ludzkiarchipelag.blogspot.com/2017/04/historia-pewnego-guzika-czyli-kobieta.html

  • Subiektywny

    Pracuję w mocno sfeminizowanym miejscu – w zasadzie cały personel administracyjno-biurowy to kobiety.
    Tak, napatrzyłem się jak owe „kobieta kobiecie kobietą” działa w praktyce, napatrzyłem aż za dobrze. Co szczególnie razi – oficjalne uśmiechy, szczebiotliwość, zagadywanie, komplementy – a nieoficjalnie, złośliwe jechanie po całości. Plus wieczne roszady koalicji personalnych, która z którą będzie przeciw któreś. Dziś koleżanki, za miesiąc najgorsze przeciwniczki, później znów koleżanki. Jak w wesołym miasteczku na rollercosterze.
    Właściwie jednoczą się jedynie gdy pojawia się zagrożenie wspólnych interesów. Ktoś chce zabrać przywileje, uprzywilejowaną pozycję, czarne porozumienie z okazji Czarnego Marszu. Jest to jedyny moment, gdy kobiety solidaryzują się en masse i walczą jak jedna. Zaciekle i solidarnie. Gdy tylko emocje opadają lub temat się wygasza – wracają do tygla wzajemnych podszczypywań, złośliwości i udowadniania nie wiadomo czego.

    U mężczyzn faktycznie jest inaczej. Mogę innego mężczyzny w pracy nie lubić – co nie rzutuje na wzajemne układy w zakresie wykonywania wspólnie owej pracy. Witamy się, każdy robi swoje, żegnamy się poprawnie i tyle. Dogryzać sobie? Strata czasu i energii, które można korzystniej zainwestować.

    Od lat same kobiety w pracy twierdzą, że wolą pracować z mężczyznami. Gdy przyszła w zeszłym roku pod moją pieczę młoda stażystka, aplikantka radcowska z Wrocławia – mało jej nie pożarły. Bo młoda, bo ładna, bo na wysokim obcasie i w perfekcyjnie leżącej ołówkowej spódnicy. Zawodowo dogryźć jej nie mogły – ale złośliwości nie szczędziły. Oficjalnie? Wspomniane już uśmiechy, zagadywania, komplementy …

    Przyznać jednak muszę, że zazdroszczę kobietom jednego, Owej umiejętności błyskawicznego, wręcz instynktownego zjednoczenia się i solidarności w straży własnych, kobiecych interesów. Zazdroszczę – bo to niezwykle skuteczna broń lobbingu i presji. Mężczyźni niestety nauczeni są działania w stylu ‚samotnych wilków’ oraz wiecznego konkurowania między sobą. To nasza słabość – bo przez to nie potrafimy tak skutecznie jak kobiety przebijać się w przestrzeni publicznej. Szkoda, naprawdę wielka szkoda.

    S.

    • IMHO nie jednocza sie tylko nienawidza wspolnego wroga bardziej niz siebie nawzajem. Po prostu zamiast wbijac szpile sobie, zieja nienawiscia w kierunku opresyjnych kosciolnych szowinistycznych atakow na wolnosc waginy :)

  • Passive – aggessive. Nic nowego w sfeminizowanym swiecie.

  • Info z najpierwszej ręki w białej rękawiczce – te programy, łącznie z brudem w mieszkaniu, są ustawiane. Ustawiany brud, często w ustawianym mieszkaniu. Szkoda tylko, że po drugiej stronie srebrnego ekranu są prawdziwe emocje Grażynek.

    Niestety, więcej sekretów już nie znam, bo jestem Głupią Cipą z worami pod oczami.

  • Kobieta się boi innej baby, bo konkurencja. Pana jurora stać na łaskawość wobec Agatek, bo nigdy nie będzie przez żadną zagrożony. Ludzki pan.