Ta ostatnia niedziela…

Korzystając z ostatnich minut przed ciszą wyborczą, piszę dziś do Ciebie, który/która nie planujesz w najbliższą niedzielę iść na wybory. 

Bo „nie masz kandydata, na którego mógłbyś/mogłabyś zagłosować”.

Bo nie widzisz sensu.

Bo sądzisz, że szkoda czasu, który można spożytkować inaczej.

Być może nie zdajesz sobie sprawy, że niedzielne wybory to już nie jest plebiscyt na ulubionego kandydata. Od nich zależy między innymi, czy:

  • Polska pozostanie w Unii Europejskiej (i czy nadal będzie przez UE finansowana),
  • wzrosną ceny i podatki,
  • polska gospodarka podniesie się po pandemii, czy raczej z kretesem padnie przez dalsze rozdawnictwo i kolesiostwo (patrz: 2 miliardy na TVP, pieniądze z budżetu państwa dla Rydzyka, działki Morawieckiego, maseczki-widma i testy-widma Szumowskiego, dwie wieże, premie w rządzie Beaty Szydło) oraz nieodpowiedzialną politykę społeczną (16, 17, 24 i cholera wie, która jeszcze emerytura obiecywana przez Dudę, 500+ na pierwsze dziecko bez względu na dochody w rodzinie, etc.)
  • będziesz miał/miała gdzie się leczyć, bo już teraz służba zdrowia leży i kwiczy, a rząd, zamiast na Twoje leczenie, wolał przeznaczać dwa miliardy złotych na zawłaszczone media (kiedyś publiczne, dziś propagandowe),
  • będziesz mogła/mógł czytać prasę, którą lubisz, oglądać filmy, które Cię interesują i słuchać muzyki, do której kochasz tańczyć, czy raczej media i szeroko pojęta kultura trafią pod młotek cenzury,
  • Twoje dzieci otrzymają edukację, na jaką zasługują i opiekę medyczną, której potrzebują lub będą potrzebować,
  • Ty, jako kobieta, zachowasz autonomię i będziesz mogła decydować o sobie, swoim ciele, swojej karierze zawodowej, czy będzie robił to za Ciebie Twój ojciec, mąż albo brat, 
  • Polska znów stanie się krajem bezpiecznym, w którym ludzie nie są bici i poniżani ze względu na kolor skóry, płeć, wyznanie, czy orientację,
  • Polska będzie krajem, w którym oprawcy ponoszą konsekwencje swoich czynów (a więc np. przemocowi ojcowie/mężowie/partnerzy dostają nakaz eksmisji, a księża, którzy molestują dzieci, trafiają do więzienia, a nie do parafii na drugim końcu kraju).

Mogłabym tak długo jeszcze, ale jest już 22:20 i powoli czas mi się kończy na opublikowanie tego tekstu. 

Brak Twojego głosu to dzisiaj już nie jest manifest pt. „nie ma dla mnie kandydata w tym kraju”.

 

Brak Twojego głosu równa się głosowi oddanemu na Andrzeja Dudę

 

Czyli na człowieka, który:

  • nie ma własnego zdania, a więc też nie jest w stanie tego zdania bronić (teraz powiewa, jak mu dmuchnie Kaczyński, a co będzie, jak Kaczyńskiego zabraknie, jak wtedy zawieje chorągiewka PAD?),
  • nie zna protokołu dyplomatycznego i przy większości możliwych okazji ośmiesza nas, Polaków, na arenie międzynarodowej,
  • nie reaguje, gdy na jego wiecu (i na jego oczach) mężczyźni rzucają się z łapami na młode dziewczyny i zadzierają im bluzki (co swoją drogą podchodzi pod molestowanie seksualne),
  • twierdzi, że wszyscy mogą się w Polsce czuć bezpiecznie, a jednocześnie szczuje na mniejszości i bezpośrednio przyczynia się tym samym do coraz częstszych ataków na osoby, które nie spełniają jego osobistych kryteriów „normalności”,
  • jest tchórzem, po prostu. 

Człowiek odważny, honorowy, a przede wszystkim myślący, nigdy nie pozwoliłby na szkalowanie słabszych, to raz. Nie pozwoliłby na tanie, populistyczne chwyty obrażające kontrkandydata w swojej kampanii, to dwa. A przede wszystkim nie pozwoliłby na to, by ktoś nim sterował. 

 

Serio chcesz mieć budyń za prezydenta?

 

Elektorat PiS-u jest zajebiście zmotywowany. Oni pójdą do urn, choćby miało im to zająć pół dnia i 35 przystanków o lasce albo chodziku. Oni nie biorą jeńców.

Od Ciebie i Tobie podobnych, czyli ludzi niezdecydowanych, kręcących nosem, narzekających, że „PiS, PO – jedno zło” zależy, w jakim kraju obudzimy się w przyszłym tygodniu.  

Na koniec zapytam.

Naprawdę chcesz obudzić się w Polsce objętej dyktaturą, cenzurą, ograniczeniem swobód obywatelskich? W Polsce, w której pieniądze leją się na konta polityków jak złe, ale brakuje ich na szpitale psychiatryczne dla dzieci, na pomoc osobom niepełnosprawnym i na tarczę antykryzysową z prawdziwego zdarzenia? Chcesz obudzić się w Polsce, w której za chwilę wybuchną zamieszki, nie tyle z przyczyn światopoglądowych, co gospodarczych? Chcesz obudzić się w Polsce, z której będziesz musiał(a) uciekać?

Nie?

To idź w niedzielę na wybory. I zagłosuj na Trzaskowskiego. 

0 Like

Share This Story

Ludzie
  • Run

    Dawno nic mnie nie bolało jak miniona noc.