5 babskich seriali, które polecam z czystym sumieniem

Źródło: fanshare.com

Wiadomo, dlaczego oglądamy seriale – po to, by się odmóżdżyć, zrelaksować, odreagować i wejść w nowy, lepszy świat bohaterów. No bo która z nas nie chciałaby przeżyć tak wspaniałej, toksycznej miłości jak Carrie Bradshaw do Mr Biga? Która nie chciałaby być tak piękną i próżną dzidą jak Gabrielle Solis z „Desperate Hosewives”? Albo wieść równie pasjonującego życia co dziewczyny z „Two Broke Girls”? Dobra. Koniec żartów. Nie będę dziś pisać o takich klasykach jak „Desperate Housewives”, „Sex and the City”” czy „Girls”, bo to chyba wszystkie już znamy. Skupię się na serialach, które z ogromną namiętnością oglądałam w ciągu ostatniego roku, a  które, mam nadzieję, wciągną Was równie mocno jak mnie. Gotowe na TO wszystko? ;)

 

#1. Mistresses

 

„Mistresses” poleciła mi współlokatorka. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona, bo tytuł kojarzył mi się z naszym rodzimym serialem „Matki, żony i kochanki”, poza tym fabuła wydawała się być nudna do porzygania. Cztery przyjaciółki, każda inna, każda zmagająca się ze swoimi wyimaginowanymi problemami, bla bla bla… Ile można? Jak się okazało, długo, bo w tym momencie z niecierpliwością czekam na każdy nowy odcinek trzeciego sezonu.

Mamy tu mężatą prawniczkę, Savannah, która wdaje się w romans z kolegą z pracy, jej siostrę – Josslyn, typową imprezowiczkę oraz dwie przyjaciółki wyżej wymienionych – niedoszłą artystkę imieniem April samotnie wychowującą córkę oraz Karen – terapeutkę, która dla odmiany pakuje się romans ze swoim pacjentem. Brzmi nudno jak flaki z olejem, ale uwierzcie – w połowie pierwszego sezonu akcja się rozkręca, by już pod koniec drugiego zrobić mocny rozpierdol, a w trzecim zaskakiwać nieoczekiwanymi zwrotam akcji. Bohaterki nie są jednowymiarowe, zmieniają się wraz z trwaniem serialu, a poruszane wątki potrafią wciągnąć jak odkurzacz marki Zelmer. Mamy tu i alkoholizm, i morderstwo, i więzienie, i miłosny trójkąt, a nawet powstanie z martwych. Czyli wszystko to, co w głębi duszy każda z nas chciałaby przeżyć w swoim nudnym życiu ;)

Ocena: 8/10

mistresses-malvina-pe

 

#2. Younger

 

Pierwszy sezon obejrzałam w dwa dni. Zaczęłam w piątek wieczorem, a skończyłam dziś rano, ale uwierzcie mi, zrobiłabym to w cztery godziny (odcinków jest 12, a każdy z nich trwa ok. 20 minut), gdyby nie fakt, że miałam w planach pisanie, bieganie, sprzątanie i spotkania z przyjaciółmi.

Ten serial mnie absolutnie wciągnął z trzech powodów. Po pierwsze, ze względu na nietypową fabułę. Liza, 40-letnia świeżo upieczona rozwódka, matka 18-letniej córki, po 15 latach przerwy chce wrócić na rynek pracy. Kiedy na kolejnej rozmowie kwalifikacyjnej spotyka się z odmową, jej przyjaciółka – artystka lesbijka, wpada na szatański pomysł: „wyglądasz młodo, wyrywają cię studenci, udawaj że masz 26 lat!”. Tak się wszystko zaczyna. Liza wystylizowana na gówniarę-hipsterkę dostaje pracę w agencji reklamowej, poznaje o 14 lat młodszego od siebie faceta i… uczy się żyć przez duże „ż”, wychodząc z marazmu typowej nowojorskiej kury domowej (o ile takie w ogóle istnieją na Manhattanie ;))

Po drugie, głównej bohaterki i jej świrniętych przyjaciółek po prostu nie da się nie lubić, a po trzecie producentem „Younger” jest fenomelnalny Darren Star, twórca kultowych już: „Beverly Hills 90210”, „Merlose Place” i „Seksu w wielkim mieście”.

Póki co wyszedł dopiero jeden sezon, ale nie lękajcie się, będzie drugi. Nie wiem tylko, kiedy.

Ocena: 9/10

younger-malvina-pe

 

#3. Secret Diary of a Call Girl

 

Jak sam tytuł wskazuje, główną bohaterką jest call girl, czyli escort, czyli ekskluzywna prostytutka płci żeńskiej.

Fabuła serialu oparta została na popularnym blogu wtedy jescze anonimowej brytyjskiej prostytutki o pseudonimie Belle de Jour, która po wygraniu plebiscytu Guardiana na Blog Roku, wydała w UK i USA swoją książkę i dokonała tym samym swoistego comming outu.

Główna bohaterka, Belle, prowadzi podwójne życie – w pracy jest call girl obsługującą obrzydliwie bogatych, ale też zadbanych i wymagających facetów sukcesu, w życiu prywatnym funkcjonuje jako Hannah – trochę skryta choć szalona dziewczyna, w której podkochuje się jej najlepszy przyjaciel. Oczywiście problemy pojawiają się w momencie, kiedy życie prywatne zaczyna komplikować życie zawodowe… Czy tam na odwrót.

Serial jest odważny, zabawny, seksowny i intrygujący, czyli dokładnie taki jak główna bohaterka, którą mistrzowsko zagrała Billie Piper. Założę się, że nie będziecie miały większego problemu, by namówić swoich facetów do oglądania z Wami „Pamiętnika…” ;)

Ocena: 9/10

secret-diary-of-a-call-girl-malvina-pe

 

#4. Devious Maids

 

Za „Pokojówki z Beverly Hills” (swoją drogą, dlaczego polskie tłumaczenia tytułów zagranicznych seriali są zawsze tak bardzo z dupy?) odpowiada ten sam team, który stworzył kultowe już „Desperate Housewives”. Rzeczywiście, oglądając „Devious Maids” nie możesz oprzeć się wrażeniu, że gdzieś to już widziałaś i chodzi tu zarówno o fabułę (sporo kryminalnych wątków, mordertsw i mrocznych tajemnic), jak i o zarys głównych postaci. Mamy tu bowiem nieco sarkastyczną, ogarniętą życiowo, skrupulatną żonę i matkę Zolię, która do złudzenia przypomina Lynette Scavo z „Gotowych na wszystko”, seksowną i próżną Carmen (patrz: Gabrielle Solis), nieco roztrzepaną, naiwną i momentami głupawą Rosie (zupełnie jak Susan Mayer) oraz damę z kijem w dupie – Marisol (jak się patrzy, Brie van de Kamp).

Tematyka serialu jest jednak zgoła inna, bo bohaterkami nie są znudzone życiem podmiejskie kury domowe, a pokojówki pracujące i mieszkające u największych bogaczy z Beverly Hills. Kobiety łączy nie tylko życie zawodowe, ale też latynoskie pochodzenie.

Serial jest momentami naiwny i sztuczny, a postać Rosie Falty wyjątkowo wkurwiająca, jednak historia potrafi naprawdę wciągnąć i idealnie nadaje się na typowe popołudniowe odmóżdżenie.

Ocena: 6,5/10

devious-maids-malvina-pe

 

#5. Brothers and Sisters

 

Najstarszy ze wszystkich wymienionych, ale jeśli jeszcze go nie oglądałyście, to naprawdę polecam, bo jest zupełnie inny niż wszystko to, co opisałam powyżej.

„Bracia i Siostry” to genialna opowieść o wielopokoleniowej rodzinie Walkerów z Kalifornii, która toczy się wokół prywatnego i zawodowego życia pięciorga rodzeństwa. Nagła śmierć Williama Walkera – głowy rodziny, wystawia wszystkich jej członków na próbę, bo okazuje się, że… A z resztą, co Wam będę opowiadać, same zobaczycie ;)

Obsada serialu jest naprawdę zacna. Mamy tu Calistę Flockhart, czyli słynną Ally McBeal, genialną Sally Field znaną m.in z „Forresta Gumpa”, „Pani Doubtfire” czy „Stalowych Magnolii”, hiperprzystojnego Roberta Low, a także Rachel Griffiths, Josha Hopkinsa i wielu innych.

Za rolę w serialu Field i Griffiths zgarnęły Złote Globy oraz parę innych ważnych nagród, w tym Emmy.

Ocena: 8/10

TREAT WILLIAMS, MARIKA DOMINCZYK, DAVE ANNABLE, LUKE MACFARLANE, MATTHEW RHYS, CALISTA FLOCKHART, JOSH HOPKINS, BALTHAZAR GETTY, SARAH JANE MORRIS, SALLY FIELD

No. To by było na tyle. A teraz wybaczcie, ale zabieram się za „Orange is the New Black”. Słyszałam, że to też całkiem wciągająca historia. A Wy macie coś, co chciałybyście polecić innym?

0 Like

Share This Story

Style
  • Joanna Krzak

    oj tak Orange is the New Black jest zacne! Polecam. I Shameless…..zaczęłam oglądać „do prasowania” , pierwsze dwa odcinki były ciężkie, bo sytuacja bohaterów jest dość ciężka, ale miałam strasznie dużo prasowania i doszłam do trzeciego odcinak, a potem poleciały wszystkie serie!

    • Shameless znam i uwielbiam, ale nie zamieściłam go w zestawieniu, bo nie jest typowo „babski” ;)

      • Joanna Krzak

        W sumie racja, tematyka jest nietypowo babska :) ;)

  • Magdalena Ogiela

    Lubię patrzeć. Ale niestety rozczarowałam się fabułą. Z sezonu na sezon była coraz słabsza… Cóż…nie ma to, jak odmóżdżać się w towarzystwie WIKINGÓW ;-) oczywiście, co kto lubi ;-)

  • Judyta Lis

    Postaram się coś z polecanych niedlugo obejrzeć :) Ja z pewnością moge polecić Good wife – cholernie dobra historia silnej kobiety prawniczki, i coś nie tylko dla kobiet- Mr. Robot – sezon 1 ma finał w tym tygodniu, z początku niby powiewa nuda.. Właśnie niby. Dobra historia, prześmiewczość konsumpcji, intrygi i rewelacyjna postać głównego bohatera. NARKOZ – produkcja netfixu, tak dobre albo i lepsze niż Breaking Bad! :)

  • Orange is new black <3 To jest akurat serial, który obecnie oglądam! I gdyby nie fakt, że obiecałam chłopakowi, że będziemy oglądać razem (wiem, sucker ze mnie), to wciągałabym nosem odcinek za odcinkiem. Z czystym sumieniem polecam :)

  • Wiola Starczewska

    Ok, wybieram Younger, za dwa dni powiem ci jak było:)

    • Deal :)

      • Wiola Starczewska

        Ok, oglądam. Irytują mnie jej zęby, ale dobra. To znaczy irytuje mnie to, że zrobisz sobie nową szczękę i fale na włosach i już możesz uchodzić za 26…

  • 1, 2 i 5 zacznę oglądać (dzięki!), 3 obejrzałam w tamtym (albo na początku tego) roku, a z 4 jestem na bieżąco.
    Orange is the new black jest świetny. Pierwsze 2-3 odcinki są trudniejsze, bo akcja rozkręca się później. Niemniej jednak postać głównej bohaterki jest tak samo wkurwiająca w pierwszym jak i trzecim sezonie :)
    Na nowe odcinki The good wife i Shameless czekam z niecierpliwością i już przebieram nogami.

    • The Good Wife nie znam, sprawdzę. A Shameless uwielbiam i tak samo czekam z utęsknieniem na kolejny sezon :)

      • Joanna Krzak

        o rzeczywiście The Good Wife można zdecydowanie polecić.

  • Ann

    Wikingowie, Spartacus, True Detective i Fargo !! Absolutnie nie „damskie” seriale, absolutnie zajebiste

  • alis

    ooo tak! brothers and sisters :) koniecznie, kto nie widzial.
    ja polecam leftover, taki obyczaj, dramat. the fall, rectify, true detective ze swiata bardziej kryminalnego.
    the vikings, dla fajnych widokow.
    utopia, black mirror zeby wejsc w swait totalnego popieprzenia
    a na odmozdzenie ogladam/lam rizzoli and isles, hart of dixie, ale w takim razie biore sie za mistresses!

  • Monika Szala

    Orange is the new black i Suits to są dwa seriale które polecam każdemu z czystym sumieniem ;) to co kocham najbardziej: Zabawne, niekiedy sarkastyczne i wciągające jak cholera

  • Dzięki Malv…małymi kroczkami zbliża się sezon jesienny. Polecone seriale bardzo chętnie obejrzę. Nawet matka dwojga musi się czasem odmóżdżyc :PP

    • kasia

      nawet?!
      Chyba raczej: jak najbardziej sie nalezy ;)

  • Orange jest super! Ciekawa jestem, czy też odniesiesz wrażenie, że główna bohaterka jest nudna jak flaki z olejem i postacie drugoplanowe są o niebo ciekawsze? :)

  • Tianzi

    Oglądam właśnie ‚Sex and The City’ milion lat po wszystkich i muszę powiedzieć, że jest… o wiele lepsze niż się spodziewałam (Carrie i Mr Big na odstrzał, ale pozostałe żeńskie postaci są świetne). ‚Orange…’ jest super, ale trochę się podpsuwa z trzecim sezonem, mam nadzieję, że to nie jest syndrom Netflixa i nie czeka go ten los, co HoC.

  • Michalina

    nie oglądałam żadnego z wymienionych przez Ciebie seriali ale na pewno wkrótce się to zmieni :) Orange is the new black polecam, mocno mnie wciagnął :)

  • Dzięki : ) Przydadzą się na jesienne wieczory!

  • kasia

    Seriale uwielbiam ogladac, bo przy poziomie wieczornego zmeczenia 40min zachowania czujnosci i skupienia na fabule jest o wiele bardziej prawdopodobne niz 90min… Mile i zabawne lub straszne lub dziwne – im bardziej oderwane od rzeczywistosci tym lepiej.

    do tych BABSKICH dorzucilabym jeszcze:
    The Carrie Diaries – nastoletnie lata Carrie Bradshaw – urocza, nostalgiczna wyprawa w przeszlosc.
    Hart of Dixie – ambitna karierowiczka z NYC zamiast na topowym wydziale chirurgii w wielkomiejskim szpitalu laduje na zadupiu w Alabamie. Pamietacie Alexis z Dynastii? Coz, babcia moglaby sie tylko uczyc od genialnej Lemon Breeland, czarnego charakterku z Blue Bell.

    True Blood i The Vikings – no, coz nie tyle dla fabuly, ile dla .. wikingow ;) (w TB – dla wampirow-wikingow, a takze calych stad wilkolakow, shapeshifterow no i zwyklych smiertelnikow tez..)

  • Kejti_jot

    „The good wife” również polecam. Dodatkowym atutem jest starzejący się Mr. Big z „Seksu w wielkim mieście”, który tu gra rolę męża tytułowej bohaterki.

  • mrt

    Narcos już wspomniano, ale powtórzę w razie jakby ktoś przeoczył. I tak zupełnie z innej bajki, ostatnio odkryty: Sense8. Dla tych, którzy nie lubią „nadprzyrodzonych” motywów – nie zrażajcie się początkiem. W tym przypadku ten wątek, chociaż przewija się w tle przez cały czas, to tylko pretekst do pokazania zupełnie innych spraw.

  • Nie znam zadnego z tych seriali, moze dlatego.ze ogólnie nie lubie seriali dla kobiet. Wolę walking dead i zabojcze umysly. ;)

  • Ja jakoś nigdy nie mogłam się przekonać do seriali, ale w sumie… czemu nie? :)

  • A możesz się pochwalić gdzie je oglądałaś?

    • G@bi

      ororo.tv, polecam ;)

      • Jak na pierwszy rzut oka to stronka świetna a nie słyszałam o niej nigdy. Dzięki! ;)

  • Gosia Bobrowska

    Jestem fanką Seksu w wielkim mieście, więc teraz chyba skuszę się na Younger :)

  • Może niekoniecznie babskie seriale ale ja uwielbiam: „Suits” – za głównych bohaterów i Donnę :)
    „Scandal”- bo po nim mam wrażenie, że to co się dzieje wokół nas to nie są przypadki i wszystko da się zorganizować. Wciąga jak diabli.
    No i „Sherlock” tylko ta wersja z Benedictem Cumberbatchem :)

  • yasmin

    Zemsta!!! Najlepszy serial i super muzyka.

  • tak, Sex ad the City ale tym razem facetom ;)

  • Marta

    To i ja dorzucę coś od siebie.
    Babskie:
    1. Orange is the New Blask
    2. New Girl – Jess jest „osom”
    3. Gossip Girl – stare, ale całkiem niezłe
    4. Bunheads – rewelacyjne dialogi
    5. Downton Abbey

    Z pozostałych:
    1. Suits – Donna!
    2. Friends – po prostu klasyk
    3. How I met your mother
    4. The big bang theory
    5. Homeland – koniecznie!!!
    6. Vikings
    7. Game of throne

    8. Revange
    9. Madame Secretary
    10. Fargo – koniecznie!!!
    11. The bridge/broen – koniecznie!!!

    A to tylko część z tych co oglądam….

  • Zgadzam się co do Rosie, czasem się zastanawiam czy ona ma 4 lata czy po prostu jest ograniczona umysłowo. Do Braci i Sióstr planuje kiedys wrócić, na razie obejrzałam jeden sezon.I chętnie sprawdzę resztę pozycji jak tylko skończę z Breaking Bad i znajdę trochę wolnego czasu:)

  • Ania

    Parę ładnych lat temu uwielbiałam oglądać serial „Gilmore Girls” (tytuł PL „Kochane
    kłopoty”). Ostatnio do niego wróciłam i dalej ma on w sobie coś, z pewnością nie pokonał go upływający czas (no może poza technologią, bo jak tu się nie uśmiechnąć kiedy jedna z bohaterek chwali się, że ma już komórkę, gdy cała reszta korzysta z pagerów :) ).
    Z nowszych seriali, niekoniecznie babskiego kina, polecam:
    1. Orphan Black (pokręcone SF – osobiście nie lubię tego gatunku, ale ten mnie
    wciągnął).
    2. Mr. Robot (są hackerzy, są dragi, jest seks, a główny bohater wygląda jakby
    miał pod bluzą kałacha i nie wahał się go użyć, tylko nie wiadomo kiedy – ryje
    łeb że hej!).
    3. Sillicon Valey (komedia, ale pokazuje gorzką prawdę jak łatwo zostać wydymanym w wielkim świecie i do czego może doprowadzić uczciwość…).
    Poza w/w: klasyka „Przyjaciele” i „Seks w wielkim mieście”.
    Inne: „Teoria wielkiego podrywu” (choć ostatni sezon słabiutki, że aż zęby bolą), „Dexter”, „Daria” (kiedyś latało na MTV, uwielbiam za konkretne spostrzeżenia tytułowej Darii), „Boston Public”, „Rodzina Soprano”, Dr House”, „Parenthood” (gra tam Lauren Graham z Gilmorek, serial podobny nieco do „Brothers and Sisters”) i wiele innych.
    A teraz zabieram się do namierzania „Youngers”, bo mnie zachęciłaś :)

  • Dziś rozkoszuję się spędzaniem wieczoru z samą sobą, więc do kompletu z otwartym winem i słoikiem oliwek wybieram Younger.

  • Sama mam ochotę na jakiś nowy serial ale jakoś nie mogłam znaleźć niczego sensownego a u ciebie znalazłam 2 seriale które mnie zaciekawiły (younger i brothers and sisters). Dziękuję! :)

  • kasia

    Całkiem podobną fabułę do Orange is the new black, ma Wentworth, więzienie dla kobiet. Również polecam:)

  • Kalutka

    Nikt nie polecił o dziwo Broad City. Powoli sie rozkręca, ale niektóre odcinki są mistrzowskie. A z mniej babskich Narcos, jedno z dzieł Netflixa.

  • Ewelina LeeLa Duczmańska

    dziewczyny na czym oglądacie seriale, bo ja na zalukaj, ale wielu wielu odcinków nie ma, mimo, iż posiadam konto VIP.

  • Agu

    Ale, ale właśnie błyskiem obejrzałam Younger i muszę sprostować, bo dla mnie to było kluczowe – ona dostaje pracę w wydawnictwie, nie w agencji! :) #bookworm #nolife #love #books

  • Malwina, sprawdź jeszcze You’re The Worst ;) Jestem pewna, że Ci się spodoba!

  • kura domowa

    Włączyłam po kilka odcinków każdego z zaproponowanych… ech… no typowe kobiece kino – wstydzę się włączyć porno więc będę oglądać seriale gdzie każdy z każdym bo w moim życiu nic się nie dzieje. Porażka. Ktoś może zaproponować coś babskiego ale na poziomie?

    • Daga

      Girls

  • Classicality

    Po „Seksie w wielkim mieście” znalazłam serial „Szminka w wielkim mieście” i był całkiem fajny – na pewno kobiecy. Teraz zaczęłam oglądać „Casual” i zapowiada się ciekawie :)