Znacie mnie już trochę, więc wiecie, że słucham bardzo różnej muzyki, ale szczególną miłością darzę szeroko pojętą elektronikę. Tak się składa, że 6 lipca rusza jeden z najlepszych festiwali muzyki elektronicznej w Polsce – Tauron Nowa Muzyka Katowice. W tym roku line-up festiwalu jest tak przeokrutnie dobry, że poważnie zastanawiam się nad zdradzeniem kultowego już dla mnie Audioriver Festival na rzecz Nowej Muzyki. Kto pozamiata w tym roku w Katowicach?
#1. Christian Löffler
O istnieniu tego niemieckiego DJ-a i producenta dowiedziałam się dzięki mojemu chłopakowi, który pewnego razu podesłał mi link do jego seta na YouTubie. Odpaliłam i… przepadłam. Muzykę Löfflera chyba najlepiej oddaje słowo „melancholijna”. Przywołuje wspomnienia gdzieś z dna podświadomości i sprawia, że czujesz się, jakbyś leżał na trawie w wiosenny dzień, skąpany w blasku promieni słonecznych przedzierających się nieśmiało przez gałęzie drzew.
Löffler ma ogromny dar – jego muzyka chwyta za serce, sprawia, że balansujesz gdzieś na granicy nostalgii i euforii. Jest po prostu piękna.
Na tegorocznym festiwalu Nowa Muzyka Löfflerowi towarzyszyć będzie wokalistka Mohny, a występ dopełni specjalne audiowizualne show. Czuję, że to będzie magnetyczny i bardzo intymny występ.
#2. Paula Temple
Ta to jak nie pierdolnie… Z houseowych klimatów Löfflera gdzieś hen na cloud nine, wskakujemy w baaardzo głębokie, mroczne, berlińskie techno Pauli Temple.
Temple działa na scenie od lat 90-tych ub. wieku, więc można ją uznać za prawdziwą weterankę sceny elektronicznej. W 2005 roku didżejka zawiesiła działalność, by wrócić z genialną EP-ką „Colonized” osiem lat później.
Do jej muzyki nogi chodzą same, ale nie jest to taniec, to po prostu wydeptywanie sobie drogi prosto do piekła.
#3. Chris Clark
Jeśli Temple jest weteranką techno, to Clark wnosi zupełnie nową jakość do współczesnej elektroniki. To dosłownie człowiek orkiestra – gra i tworzy na żywo, często korzystając z „normalnych” instrumentów.
Jego twórczość wywołuje we mnie mniej więcej ten sam rodzaj niezdrowego podniecenia, co muzyka Jona Hopkinsa. Znajdziemy tu trochę acid techno, więcej electro i coś z ambientu, ale to jest akurat najmniej istotne, bo słuchając Clarka odnosisz wrażenie, jakbyś obserwował chirurga operującego na żywym organizmie. Jest w tym, co robi, kunszt, jest finezja i polot oraz swego rodzaju perwersyjna brutalność. Zobaczyć tego brytyjskiego DJ-a na żywo to trochę jak dobrowolnie poddać się elektrowstrząsom.
Świat się kończy, a Clark pisze do tego ścieżkę dźwiękową – podsumował kiedyś słynny serwis Pitchfork i, cholera, ciężko się z nimi nie zgodzić.
#4. Michael Mayer
Moja miłość do tego niemieckiego DJ-a i producenta zaczęła się od… psa. A konkretniej od klipu do kawałka „Good Times”, którego bohaterem jest słodki czworonóg, sikający na smartfony, szwędający się po sklepach z winylami, jeżdżący na deskorolce i pokazujący nam, że w świecie fejsbuków i innych instagramów, zapomnieliśmy, że jest jeszcze tu i teraz.
Mayer robi doskonałą muzykę taneczną, do której po prostu bansujesz bez większej filozofii, czerpiąc z tego dziką przyjemność. W jego bogatym repertuarze jest sporo remixów, w tym kilka kultowych – „Precious” Depeche Mode czy „Flamboyant” Pet Shop Boys.
Let’s dance.
#5. Palms Trax
Ten małolat z Berlina jest na scenie stosunkowo krótko, bo dopiero od 2013 roku, ale zdążył już podbić serca fanów swoją specyficzną, wywodzącą się z Detroit Techno muzyką. Jak na DT przystało, mamy tu sporo syntetyzatorów, melodyjnych brzmień i niezobowiązujących nawiązań do disco.
Nie jest to może muzyka, której jestem w stanie słuchać o każdej porze dnia i nocy, jak choćby Mayera czy Löfflera, ale zdecydowanie warto przyjrzeć się bliżej temu, co z elektroniką od czterech lat robi Palms Trax, bo jest to po prostu najzwyczajniej w świecie dobre.
Rzekłabym wręcz, zajebiste.
#6. Princess Nokia
Mamy młodego Palmsa, mamy też młodą Princessę, czyli kolektyw prowadzony przez Destiny Nicole Ortiz. Ta 24-letnia artystka z Bronxu wykracza swoim stylem mocno poza klimaty, które prezentowałam do tej pory. Jej muzyka to przede wszystkim hip-hop i R’n’B z elementami bluesa i muzyki klubowej.
Kiedy pierwszy raz usłyszałam, a raczej wysłuchałam jej „Tomboy’a”, długo zbierałam cycki z podłogi. Destiny to feministyczny głos nowego pokolenia kobiet. My miałyśmy Courtney Love, nasze młodsze siostry miały Pussy Riots, a współczesne 13-latki wkrótce sięgną po Princess Nokię. O ile już tego nie zrobiły.
Idę o zakład, że na festiwalu Destiny i jej świta zrobią niezły rozpierdol.
#7. Dr Rubinstein
To kolejna genialna artystka, która zagości na tegorocznej edycji katowickiego festiwalu. Izraelska DJ-ka rosyjskiego pochodzenia gra czyste, brudne, niemieckie techno ;) A tak już zupełnie serio, Marina Rubinstein, bo o niej mowa, gra coś na pograniczu acidu, klasycznego rave’u i techno. To jest ciężkie, to jest brudne, a jednocześnie na swój sposób wyzwalające.
Podobno w Berghain ją pokochali. Ja bym bardzo chciała pokochać się z nią… znaczy ją, na festiwalu Nowa Muzyka.
KONKURS
Oczywiście, w ramach TNMK zagra o wiele więcej artystów, w tym prawdziwych gwiazd elektroniki, jak choćby Rosin Murphy (za którą osobiście nie przepadam), Max Cooper, Kenny Larkin czy Thomas Brinkmann, o których celowo się nie rozpisywałam, bo do odkrycia jest wielu (wciąż niszowych) artystów.
Mam nadzieję, że moje zestawienie zaintrygowało nas na tyle, by wziąć udział w konkursie i zawalczyć o 2-dniowy karnet na festiwal Tauron Nowa Muzyka Katowice. Zadanie jest proste: wystarczy, że w komentarzu pod tym tekstem napiszecie
co najbardziej kręci Was w tegorocznej edycji festiwalu TNMK i dlaczego karnet powinien trafić właśnie do Was?
Autor/ka najfajniejszego komentarza wygra – surprise, surprise – karnet na festiwal. Rozstrzygnięcie konkursu już 19.04.2017 pod tym tekstem, a regulamin znajdziecie tutaj: [KLIK]
No to pozdro techno i widzimy się w Katowicach!
Tekst powstał przy współpracy z Festiwalem Tauron Nowa Muzyka Katowice.
Fot. Radosław Kaźmierczak,
Wyniki konkursu
Dwudniowy karnet na festiwal Tauron Nowa Muzyka Katowice trafia do…
KABOOM KABOOM
Katarzyny Gawryś :) Gratuluję! Iiii przypominam, że zwyciężczyni powinna przysłać swój adres korespondencyjny i numer telefonu kontaktowego (komórka) na: kontakt@malvina-pe.pl lub malvina.pajak@gmail.com w ciągu 6 dni od daty publikacji wyników, a więc do 24 kwietnia 2017, bo inaczej karnet przepadnie.
Peace.