No co mam powiedzieć? Poniżej znajdziecie trochę Julki, trochę Anki, trochę mnie, no i trochę „Lukru”. Takiego do zdrapania, zlizania i odbicia czkawką. Zapraszam do przeczytania dwóch oderwanych od siebie fragmentów…
Czytaj więcej...
No co mam powiedzieć? Poniżej znajdziecie trochę Julki, trochę Anki, trochę mnie, no i trochę „Lukru”. Takiego do zdrapania, zlizania i odbicia czkawką. Zapraszam do przeczytania dwóch oderwanych od siebie fragmentów…
Czytaj więcej...To było kilkanaście bardzo intensywnych miesięcy. Długo czekałam na tę chwilę. Chwilę, kiedy dobre, duże wydawnictwo będzie chciało wydać moją powieść. Chwilę, kiedy redaktorka z takiegoż wydawnictwa powie…
Czytaj więcej...