Czas obalić mit. Mężczyźni, którzy mają ochotę na seks 24h na dobę, nie istnieją. Facet też człowiek – bywa zmęczony, przepracowany, nie chce mu się, albo wybiera piwo, telewizor i rozgrywki NBA. Bądź człowiekiem i daj chłopu odsapnąć. 5 minut wystarczy. Potem możesz wkroczyć do akcji.
1. „Strasznie seksownie dziś wyglądasz”
To nic, że na nogach ma kuboty, a na tyłku bokserki z podobizną konia i napisem „Dziki ogier”. Posłódź mu trochę. Podbuduj jego męskie ego. Powiedz, że świetnie wygląda, genialnie przykręcił tę półkę, albo wspaniale opuścił klapę od sedesu. Od czegoś trzeba zacząć. Jeśli to nie działa, zapytaj, czy ostatnio przypadkiem nie zaglądał na siłownię. W amerykańskich filmach, kiedy kobieta zadaje pytanie „Have you worked out?”, mężczyzna rzuca się na nią, w locie zdejmuje spodnie, a potem doprowadza do wielokrotnych orgazmów. Ją, rzecz jasna.
2. Get nasty, poka cycki
Idź do sklepu z bielizną, przymierz jakiś konkretny stanik, w którym cię jeszcze nie widział, a następnie cyknij sobie słit focię i wyślij mu mmsa. Tylko błagam, nie pomyl odbiorców.
3. Świntusz, maleńka
Jeśli Twoje cycki nie są dziś w formie albo dopadła je siła grawitacji, daruj sobie słit focie z biustem w roli głównej. Powiedz/napisz mu, co z nim zrobisz, gdy wrócisz do domu. W sensie „Będę lizać twoje ucho przez godzinę”, a nie „Odkurzymy, wyprasujemy, a jak się uda, to przed ‘M jak miłość’ jeszcze pouprawiamy seks”.
4. Uchyl rąbka tajemnicy
Nie rozbieraj się do naga i nie wskakuj na niego, w trakcie, gdy kroi cebulę do obiadu. Załóż jakieś obcisłe spodenki i paraduj w nich po domu. Wystaw nogę w szpilce zza drzwi sypialni i otrzyj się nią seksownie o framugę. Tylko przedtem sprawdź, czy nie ogląda akurat jakiegoś meczu, bo jak będziesz tak tarła przez godzinę, to może ci się rumień zrobić.
5. Użyj swojej kobiecej siły
Jeśli wszystkie dotychczasowe chwyty nie zadziałały, przykuj go do łóżka. Tak, kajdankami. A potem idź z koleżankami na drinka. Nie ma za co.