Jakiś czas temu ktoś z Was rzucił pomysł na spotkanie. W sensie mnie z Wami, Was ze mną. Początkowo byłam do tego pomysłu sceptycznie nastawiona, bo wiecie: trzeba będzie się ładnie ubrać, nie sypać sucharami i podtrzymywać aurę własnej zajebistości przez parę ładnych godzin… Kiddin. Tak naprawdę to bardzo fajna inicjatywa, zwłaszcza, że 30 czerwca obchodzę ostatnie 20-te urodziny, więc okazja do świętowania jest, i to nawet bardzo. Do rzeczy.
Spotykamy się w piątek, 27 czerwca w Warszawie o godzinie 20 pod Empikiem przy Rondzie de Gaulle’a [wejście od strony Alei Jerozolimskich]. Wiecie jak wyglądam, więc żadnej gazety pod pachą ani róży w zębach trzymać nie będę. Proponuję, żebyśmy rozpoczęli spotkanie od plaży nad Wisłą, gdzie na pełnym nielegalu wypijemy alkohol (tudzież sok, jak ktoś niepijący) przyniesione przez siebie, a następnie, o ile będą chętni, udamy się gdzieś dalej w miasto.
Plan może ulec zmianie, kiedy dowiem się, ile osób przyjdzie na spotkanie. Jeśli będzie to grupa 15-20 ludzi, spróbuję zarezerwować stolik w knajpie. Jeśli więcej – idziemy w plener, czyli nad Wisłę. Co Wy na to? Deklaracje obecności i ewentualne propozycje zmian planu zbieram w komciach.
Fajnie będzie w końcu Was spotkać :)
Love,
Pająk