Jak postępować z chorym facetem?

Wiadomo, że chory mężczyzna jest jak pokój na świecie, jak uczciwy polityk i fast food w wersji light. Niemożliwy. Miałam już do czynienia z różnymi pacjentami: chłopięciami pretendującymi do miana mężczyzn, mężczyznami aspirującymi do pozostania nastolatkami, 100-procentowymi mężczyznami homo, hetero i bi, którzy mdleją na widok krwi. Każdy, ale to KAŻDY z nich, gdy choruje, zachowuje się, jakby połknął własne jaja bez popity. Czyli chujowo.

 

Z wiatrakami nie ma co walczyć. Trzeba typa wziąć sposobem.

 

#1. Poka cycki

 

To najszybsza metoda weryfikacji tego, czy Twój facet jest naprawdę chory. Pokłada się na łóżku? Kiedy prosisz, by wyrzucił śmieci, teatralnie zasłania dłonią czoło i pada na kanapę twierdząc, że mu „łeb zaraz rozerwie”? Zaczyna gruźliczo kasłać? Rozpoznawać u siebie alergię na kurz i brud? Stwierdzać paraliż? [„kochanie, nie mogę ręką ruszyć…”]?

Jeśli tak, włącz Cohena, przytłum światło i wejdź do pokoju w samych gatkach. Bez stanika. A najlepiej wejdź w bieliźnie i zdejmij stanik. Przy nim. Pamiętaj, żeby uwolnić cycki w momencie, kiedy Cohen śpiewa „hold on, hold on my brother”. A kiedy Twój mężczyzna żwawo podniesie się z łóżka, zrywając kołdrę ze swojej gołej klaty, podejdź, przykryj go dodatkowym kocem i zakomunikuj, że nie powinien się przemęczać. I że ty dziś będziesz spać na kanapie, żeby on mógł się spokojnie wypocić. Taka będziesz dobra. Ewentualnie litościwa, jeśli zamiast dodatkowego koca rzucisz mu na łóżko najnowszy numer „Playboy’a”. Niech umierający ma coś od życia.

 

#2. Ugotuj zupę

 

Wiadomo, że oni najbardziej lubią remix browar wóda gin, ale w sytuacji śmiercionośnej choroby trzeba być konsekwentnym.  Żadnego alkoholu. Tylko rosołek. Najlepiej taki z tłustej kury, na tłustej włoszczyźnie. Jeśli jesteś w dobrych kontaktach z przyszłą/obecną teściową, możesz zakomunikować pseudomatce,  że syn umierający i rosół potrzebny na wczoraj. Teściowa się weźmie za gotowanie, a Ty będziesz miała czas na wizytę. U kosmetyczki, fryzjera albo przyjaciółki. Bez znaczenia. Tylko pamiętaj: teściowej do domu nie wpuszczasz. Dziękujesz, w pierścień całujesz, ale rosół ugotowałaś Ty, kapisz? On jest zachwycony, a Ty mówisz mu, że w ramach podziękowania może Ci w końcu tę półkę  w łazience przykręcić. Ewentualnie wylizać alfabet na cipce. Jak wolisz.

 

#3. Spisz testament

 

Jeśli ani cycki, ani zupa, to znak, że Twój facet jest pizdą. Przepraszam, ale P.S. To prawda. W tej sytuacji nie pozostaje Ci nic innego, jak wziąć czystą kartkę papieru, Parkera (myślmy analogowo, w końcu to poważna sytuacja jest) i wręczyć mu ten oto zestaw z informacją, że Ty wszystko z chęcią przygarniesz, poza mamusią. I że w sumie pies jebał tę intercyzę. Taka będziesz dobra, że z niej zrezygnujesz. Jego samochód też do swojego garażu chętnie zaparkujesz. #SłowoHarcerki. 

Ozdrowienie nastąpi za 3, 2, 1…

 

#4. Odłącz go od kroplówki

 

Jeśli sposoby 1-3 zawiodły, zaproponuj eutanazję. Ewentualnie sama rozpocznij odłączanie go od sprzętu podtrzymującego życie. Faceci generalnie źle reagują, kiedy nie mają pod ręką PS4, jedzenia, cycków i zimnego browara.

Powodzenia!

0 Like

Share This Story

Relacje
  • Teresa Ż

    padłam ! trafiłaś w samo sedno ,uwielbiam cię czytać :)

  • Już to kiedyś tłumaczyłem u Ciebie na fejsie, mówiąc że nie zrozumiecie. I miałem rację. I nie PS4, bo na to to nie ma jeszcze tylu gier, by ulżyć w chorobie.

  • Punkt #2 UMARŁAM. Ha ha ha. Ha.

  • ech…

  • aspinms

    a mi się to nie podoba… tzn., że facet już nie może paść na grypę z gorączką 40 stopni i pochorować ze dwa dni?

    • Może, ale niech tak tego nie przeżywa :P

      • aspinms

        Ale właśnie w tym jest całe sedno. Przy chorobie ponarzekać, poużalać się nad sobą dwa dni i się wraca szybciej do zdrowia:) do tego jeśli druga osoba z konkubinatu / małżeństwa zastosuje pierwszą część pkt. 1 z innym zakończeniem i potem pkt. 2 z innym początkiem to już po jednym dniu facet wraca do zdrowia.
        Ale tak, przyznaję. Mężczyźni tak mają w chorobie.

      • Paulina

        Albo może kobiety powinny czasem przystopować i też się zatrzymywać przy okazji choroby? Niech dla odmiany wtedy facet się nią zajmie, pogłaska, przyniesie herbatkę, bo to ona nie ma siły stać przy kuchence, nawet jeśli woda bardzo szybko się zagotowuje. :D Podobnie kobieta na kacu – niech mężczyzna poczuje się bohaterem w domu! :D

        Ps. Na kacu już próbowałam – działa! Polecam!

  • Lukatu

    A’ propos #3 mocno naciągane i wcale nie prawda, no dobra, żeby nikogo nie urazić są wyjątki od reguły.
    Przykład: grypa żołądkowa zamieni nawet Brusa Łejna w pizdę, na szczęście hardkor trwa do 24-ch godzin :D
    P.S. I lepiej nie prowokować cyckami, bo jeszcze tu mu tryknie, tam zluzuje i może się skończyć niezłą rzeźnią w łóżku,, o fakk…

  • O, a to dla odmiany true story. Ja to widzę zwłaszcza po tym, że ja nie choruję. No czasem boli mnie gardło, mam katar, łeb pęka i mam podwyższoną temperaturę, ale przecież to nie powód, żeby przestać pracować czy obiadu nie ugotować, nie? No chyba, że już 40 stopni nadejdzie, to wtedy mnie składa na amen, że leżę niemal nieprzytomna i większość czasu przesypiam. Tymczasem mój MI mając 37 stopni zaczyna umierać :D

    • lysy

      grubo. ja mam 37,3 normalnie od lat. nawet z najkoszmarniejszym w zyciu zapaleniem zatok chodzilem do pracy, chociaz nie wiem czy ktos tu ma w ogole pojecie, jak leb nap..ala, kiedy sie ma plyn w zatokach, a pracuje sie umyslowo, po kilkanascie godzin na wyzszym stanowisku kierowniczym w sporej firmie. w pierwszej pracy, lata temu, z gipsem chodzilem – nie moglem uzywac komputera, kase nabijalem lewa reka, jesli czegos nie moglem zrobic, prosilem o pomoc. bylo nawet raz tak, ze klient blagal o zrobienie czegostam, a wszyscy pracownicy zajeci, ja bez reki, on blaga. to mowilem mu co robic, jedna reka pomagalem, udalo sie, gosc byl zachwycony, wcisnal mi jeszcze gruby napiwek. i co? mozna? mozna. tyle, ze ja jestem mezczyzna i pedalem, a nie pizdką i ciotą, jak ci wasi :-D

      • lukatu

        „ja mam 37,3 normalnie od lat” o kuchwa, może od urodzenia hahahahaha

  • wisznu

    ale jak to bez wódy?
    przeciez to podstawa:
    po pierwsze – zabija bakterie
    po drugie, przy gorączce trzeba się wygrzać. więc seta wódy, potem na druga nogę, potem… i pod pierzynę. Jak nie pomoże, kurację powtórzyć:C

    • Maciej Słupski

      Ale wóda nie rozgrzewa, tylko zaburza odczuwanie temperatury… Właśnie z powodu tego błędnego przekonania kilkadziesiąt osób co zimę zamarza…

  • Mądrość wszystkich buddów przez Ciebie przemawia! Jak już te 3/4 kobiet odkryje, że ma pizdy w domu, to będzie większe pole do manewru.

  • Pfffff kobiety. Nic nie kumacie, więc pozwól, że sprostuję. Kiedy facet choruje, to w całej swojej prostocie liczy, że, mając dość ciągłego narzekania i oglądania umęczonego misiaczka, pójdziecie sobie na zakupy, albo do mamusi. SAME. A on będzie miał te pięć minut spokoju, żeby podreperować nadwyrężone zdrowie. (PS71, czy inny xbox, przyznam, odgrywają tu niemałą rolę).
    Ale nie. Wy od razu rosołek, cycki i dawaj udowadniać mu, że nie ma jaj i się nad sobą użala.
    A prawda jest banalna… Jeżeli Wasz facet choruje obłożnie, to sprawdźcie jakie nowe gry niedawno miały premierę.

    • i ta premiera nowej fify co roku przypadająca w okresie „jesiennego załamania pogody” :D
      komentarz mistrz!

    • Paulina

      hahahahhaha

  • Tylko, że kobiety przeginają w druga stronę, bo udają, że nie są chore i chodzą i zarażają innych :(

  • dzi

    Mój ulubiony temat. W pewnym moim związku dziewczyna reagowała jak Ty. Szybko się nauczyłem że jak jestem chory muszę się ogarniać sam to się ogarniałem bo nie chodziło mi o litość czy cokolwiek. Czyli gdy leżałem w łóżku a ona obok i chciałem się napić herbaty to sam wstawałem, gotowałem sobie wodę, robiłem herbatę i przynosiłem. Żadna filozofia. Tylko że takie zachowanie jest po prostu CHUJOWE. Gdy ktoś jest dla Ciebie ważny to naturalnym wydaje mi się że o niego dbasz a nie jeszcze dokopiesz gdy ma chwilę słabości. To jak Twojego faceta z pracy wywalą i będzie się dołował też mu powiesz że nie ma jaj? Naprawdę wierzysz w niezniszczalnych supermenów którzy są zawsze najlepsi i supersilni i nigdy się nie uginają a gdy tak wyglądają to udają?
    Podsumowując w danej sytuacji można się zachować spoko albo chujowo. Brak jakiejkolwiek opieki albo jeszcze dodatkowe dosranie gdy facet jest chory jest zachowaniem chujowym. Łatwiej będzie Ci zrozumieć gdy zamienisz role i wyobrazisz sobie siebie gdy się źle czujesz alby gdy Cię szef zmiesza z błotem w pracy i wrócisz do domu, powiesz że jest słabo a Twój facet zamiast przykryć Cię kocem i przynieść herbaty powie żebyś przestała się mazać bo nie masz powodów i podała pilota bo reklamy lecą.
    A wracając do mnie to wtedy byłem głupi i zerwałem dopiero po roku gdzieś ;)

    • zdegustowana

      toś nie facet, ale cipka w trampkach i to bez jaj

  • Piotr Jankowski

    W zasadzie to miałem napisać coś mądrego, ale zrobiłem się głodny przez ten wpis. Wjebałbym karkówkę albo coś.

  • nm

    Najlepszy sposób na chorego faceta? Wyjście z domu!
    Bez męczarni i niepotrzebnych stresów;)

    Sprawdzone! Działa cuda!

  • Jeśli ani cycki, ani zupa, to może nie jest pizdą, tylko po prostu nie jest symulantem i naprawdę zachorował? Niech sobie w spokoju leży, śpi, ogląda mecze albo klepie w kompa, jak chce. Od 38 stopni nawet ugotuję obiad i przejdę się po aspirynę, w pozostałych przypadkach znikam zajęta swoimi sprawami – i wszystko gra:) Chyba naprawdę kobiety bardziej przejmują się tym skakaniem wokół chorych facetów, niż faceci by tego chcieli.

  • Aga

    Tekst rzeczywiście w dechę, zwłaszcza w poniedziałek:) Mam podobne zdanie, jeśli miałabym generalizować i wrzucać wszystkich mężczyzn do jednego wora, ale jeśli chodzi o chorego pana, najważniejsze, że ja mego znam (i dobrze byłoby, gdyby każda pani znała swego faceta) i dziad mnie nie oszuka… Doskonale wiem, kiedy naprawdę jest chory a kiedy oglądam teatr jednego aktora. Kiedy nie ma siły wstać z łóżka, a kiedy po prostu chodzi niezadowolony z opieki medycznej w domu i narzeka. A co najważniejsze, w wielu przypadkach choroby, sam prowadzi do takiej sytuacji (spod prysznica z mokrą głową na kilkunastostopniowy mróz, czy jedzenie na umór), wtedy szpital lub antybiotyki gwarantowane. I niestety świadomość, że jak sobie pościelisz, taks się wyśpisz, każe mojemu wybrankowi nie symulować i nie przesadzać w stanie podgorączkowym…

  • Asia Kubicka

    Kazdy czasem choruje i kobieta z mezczynzna powinni sie soba wzajemnie opiekowac.A nie ze niby faceci udaja, jak moga udawac jak maja 40% goraczki ,katar i kaszel .jakby sie dusil tez bys powiedziala ze udaje?

  • Asia Kubicka

    Nie wszyscy faceci tacy sa jak pracuja iles tam godzin wracaja do domu na pieszo w deszczu i sie przeziebia trzeba okazac wpolczucie i troske a nie byc nie czula Powiedziec zeby sie polozyl i odpoczął,zrobic herbate ,podac chusteczki i sie zaopiekowac nim w koncu to nasz facet a nie jakis smiec.W koncu jak my bedziemy chore to rola sie zamienia tylko ze my i tak zawsze chodzimy do pracy nie raz slyszalam od mojego chlopaka zebym wziela zwolnienie i sie polozyla do lozka a on sie zajmie domem.

    I kobieta i mezczyzna moze byc chory i po co mezczyzna mial by klamac zeby nie isc do pracy.Mojego to trzeba namawiac bo ostatnio mial 38 czy 39 stopni i mi do pracy chcial isc chociaz ledwo stal na nogach . Tylko najgorsza kobieta moze byc tak nie czula zeby sie nie zaopiekowac . Ja nie puszcze mojego nawet jak bedzie przeziebiony bo jak ma stan pod goracxkowy to po nim widac bo jest blady i lezy na lozku i nie ma sil .Wsploczuje mu gdy jest chory nawet bym wolala byc chora za niego zeby tak nie cierpial a wedlug was najlepiej zostawic i wyjsc .Czemu niektore kobiety nie maja serca.