7 kawałków do bzykania, biegania i podbijania świata

Kiedy je słyszę, czuję dreszcze. Momentalnie włącza mi się ochota na seks. Albo na dziki, agresywny sport. Albo zrobienie czegoś bardzo bardzo złego i nielegalnego, po czym świat o mnie usłyszy, mężczyźni porzucą swoje domy, żeby podpiąć się do moich smyczy, a kobiety zaczną palić pajęcze kukły na stosie. Grubo, hm? ;)

 

#1 R U mine?

 

Już pierwszy akord sprawia, że mam ochotę grzeszyć. Elektryzujący męski głos, melodia, do której najchętniej piłabym whisky i paliła skręta w podartych kabaretkach. No po prostu nie da się nie myśleć o seksie, słuchając tego kawałka. Jesteś kobietą? Obejrzyj klip. Koniecznie.

 

#2 I fink u freeky

 

Die Antwoord to chyba jeden z najbardziej popieprzonych zespołów, jakie znam. Marzę o tym, żeby w końcu dotrzeć na ich koncert i sprzedać duszę diabłu. Ten kawałek nakręca do szaleńczego biegu. Ewentualnie do robienia dziwnych rzeczy, o których nie będę tutaj pisać. Die Antwoord jest jak dobry narkotyk. Wiesz, że cię niszczy, ale chcesz ćpać więcej.

 

#3 U make ninja wanna fuck

 

W sumie tytuł mówi sam za siebie. Kawałek nastraja do jednego. „Dirrty” Christiny Aguilery to przy tym „Pszczółka Maja” Wodeckiego. No i Yolandi. Jej aparycja, jej głos i wygląd lolitki sprawiają, że piosenki Die Antwoord, nawet jeśli traktują o apartheidzie, są nasycone seksem. Co zrobić.

 

#4 What happened

 

Stopień rycia bani podobny jak z Die Antwoord. Chłopców z Dope D.O.D raczej nie zabrałbyś na świąteczny obiad do swojej babci. Za to oni zabraliby cię tu i tam. A potem pytałbyś tylko, „what heppened?”

 

#5 Noc i dzień

 

Nic na to nie poradzę, Pezet na mnie działa, nawet kiedy śpiewa, a nie rapuje. Tutaj szczególnie podobają mi się wstawki Małolata. Tak czy siak, #serotonina.

 

#6 The girl you lost to cocaine (Stonebridge Edit)

 

Mam sentyment do tego remiksu – kojarzy mi się z fajnym okresem w moim życiu. Nie, nie brałam wtedy kokainy, ale też nie biegałam. A szkoda, bo to utwór, który genialnie nadaje się do interwałów :)

 

#7 Let me blow ya mind

 

Kończymy lajtowo. Ale tylko pozornie, bo te dwie fajne laski poza tym, że mają apetyczne ciałka i nieźle się ruszają, wiedzą czego chcą od życia. I dla mnie, jako kobiety, to też jest nakręcające. Także nie wiem, jak Wy, ale ja idę coś przeskrobać ;)

0 Like

Share This Story

Style
  • wolverine
  • Paula

    Dzięki. Idę biegać!!!

  • Boomer

    Tu można byłoby wstawić połowę Muzyki Rozrywkowej :)
    Mój regularny wstępniak przed imprezami, nakręca po maksie!

  • Siostro!! :D
    Moja lista byłaby bardzo podobna. Pezet, Die Antwoord – uwielbiam :) do tego dodałabym tylko trochę drum’n’bassu :) ale i tak czuję, że mam bratnią duszę :)

    • No dramnbejsy, przecież :D Myślałam też nad wrzuceniem Dub Phizix, ale stwierdziłam, że niektórzy mogą przy tym odpaść. I tak już miałam opory przed pokazaniem światu, że jaram się dziwnymi ludźmi z Die Antwoord i Dope D.O.D ;)

  • Bajka to nie moja ogólnie, jednak #2 jest rządząca.

  • Synek

    LOL. Dope DOD miażdży. Zajebiste, nie znałem. Thx.

  • Robert

    Cała najnowsza płyta Arctic Monkeys i Franza Ferdinanda to jeden wielki majstersztyk. ;)

  • Ona tu jest

    Malvina Pe. skąd wyskrobałaś te kawałki? :) Jedynie Pezet i ostatni (z dwiema dziewczynami) mnie ruszył :P
    Reszta jak dla mnie z kosmosu.. zwłaszcza ta lolitka :D

    • Słucham bardzo różnej muzyki i jest to efekt długoletniego eksperymentowania i szukania własnej niszy – stąd nie ograniczam się do jednego gatunku. Zaczynałam od tego, od czego zaczynała chyba każda 7-10 latka z mojego rocznika: Michael Jackson, Ace of Base, Backstreet Boys… ;) Potem był hip-hop, fascynacja Liroyem i Wzgórzem Ya Pa 3 (pochodzę z Kielc :)), poza tym Kaliber, Warszafski Deszcz, ale też House of Pain, Cypressi… Kiedy miałam 14 lat, usłyszałam po raz pierwszy piosenkę Nirvany i tak rozpoczął się mój około 5-letni romans z grungem i punkiem. Mniej więcej w klasie maturalnej odeszłam od punkowych klimatów, przerzuciłam się na rock i industrial, potem wróciłam do hip-hopu, poza tym rnb, reggae, indie rock. Mniej więcej w połowie studiów wjechała elektronika. Trzy lata temu zajarałam się strasznie minimalami i deep dubstepem, z czasem dnb, liquidy… Sama widzisz, trochę się tego przewinęło :) Dziś mogę o sobie spokojnie powiedzieć, że słucham świadomie właściwie wszystkiego, no może poza disco + metalem i jego różnymi odmianami.

      • Jak to było? „Słucham muzyki nie gatunków” :D

      • Boomer

        fajnie wiedzieć, że więcej osób ma tak eklektyczny gust. tylko że u mnie te wszystkie wpływy zostają, dlatego dziś potrafię słuchać zarówno Britney Spears i Behemotha. Ty niektóre przeszłe gatunki porzucasz na stałe?

        no i jak będziesz miała zajawkę na bardziej metalowe rzeczy, to również zapraszam do mojego muzycznego świata :>

  • Oprócz dobrego bitu, to również kwestia głosu – Gahan z DM mógłby śpiewać o tym, że na święta mandarynki drożeją dwukrotnie, a ja poleciałabym za nim jak mysz za flecistą ;) AM w tym roku podbiło rynek i słusznie – są genialni. Ostatni utwór z listy jest chyba stary jak świat i łączyłam z nim Tic Tac Toe – takie moje gimbazjalne zboczenie ;)

  • Ciary na plecach przy odpalaniu każdego kawałka! #5, #6, #7 znam i są mega. reszty nie znałam, ale wymiatają, w wolnej chwili posłucham więcej kawałków z pozostałych propozycji!

  • dragonfly

    Ja bym jeszcze dodał kawałek w wannie ;)
    Smoke City „Underwater Love”

    http://www.youtube.com/watch?v=CJXAxlj1-Z8

  • darwyr

    propsy za Dope DOD:)

  • Cała płyta Arctic Monkeys jest zrobiona na jedno kopyto. Każdy utworek z tej płyty powinien z Tobą zrobić to co ten jeden ;)

    • Przesłuchałam „AM” już kilka(naście) razy i nie mogę się z Tobą zgodzić, niestety :)

  • OdpadyBlog.pl

    Cześć,
    Miło było Ciebie poznać na blogowigilii.
    Pozdrawiam i słucham kawałek po kawałku:).
    Tomasz Araszkiewicz.

  • Die Antwoord też lubię, chociaż czasami się nie przyznaję ;) ale co do głodu Yolandi.. czasami ciężko go usłyszeć, zazwyczaj jest „zrobiona” na wiewiórkę a’la Alvin ;) no i koniecznie zapoznaj się z Franzem! ja to uwielbiam :]

  • koneser

    No, niestety za stary widocznie ch… jestem ale tylko 7 byłem w stanie wysłuchac do końca :( Faktycznie, zryty trza miec mózg, zeby się bzykać efektywnie

    przy 1.Sorry…

  • Rafał

    Hm, zabrakło „The Grudge” Toola… ;)

  • Ania

    Ostatni dałam radę przesłuchać do końca, pozostałe to całkowicie nie moje klimaty, a głos tej panny Lolitki podniósł mi ciśnienie, ale nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa :D
    Zawsze to jednak ciekawie uslyszeć coś nowego :)

  • Panter

    Generalnie fajny blog, zdążyłam na razie przeczytać zaledwie kilka postów ale wydajesz mi się „swoją dziewczyną” :)

    Ja odwrotnie od większości komentujących nie czaję co robi #7 i #5 w tym zestawieniu natomiast reszta również gości na mojej playliście ze znaczkiem „<3". Dlatego postanowiłam Ci podrzucić kilka swoich "energetyków", głównie treningowych, a nóż Ci się spodobają :)

    #1 Porycie hip hopowe. Ja polecam, choć mało kto to trawi. Tutaj dobre tempo do biegania:
    http://www.youtube.com/watch?v=xRwJMiMfWLg

    #2 Słuchałaś kiedyś electroclash'u? Królową tego gatunku jest Peaches, nie będę sie rozpisywać, wrzucam kawałek (klip byle jaki, nieoficjalny, jej własne to tez porycie;))
    http://www.youtube.com/watch?v=lxafu_lnoiU

    #3 To na pewno znasz. http://www.youtube.com/watch?v=Pb55ep-DrSo

    #4 Klasyka lat '90 ;) http://www.youtube.com/watch?v=imR_Sbkjq84

    enjoy.

    • Dzięki, słucham właśnie. Jak na razie Death Grips na propsie, lecę dalej :)

  • Nie znałam wcześniej niektórych piosenek. 1 od razu przypadła mi do gustu i ją pobrałam. :) 7 jest już dosyć „stara”, ale też motywująca, również dodałam ją do swojej listy. Reszta niestety nie w moim guście, ale i tak uważam, że fajnie to wszystko skomponowałaś w poście. ;)

  • Za DOPE’a miłość, za Pezeta dozgonna a za numerek siedem to wręcz psychofanowska ;)))

  • agnes48699

    die Antwoort – byłam na koncercie, to było cudowne! Uwielbiam ich całą dyskografię łącznie z tymi ich egzotycznymi kawałkami, coś wspaniałego!

  • Marek Kłos

    Jak dla mnie brakuje tu jednego kawałka ;)

    http://youtu.be/Rx97iHXgVXk

  • dwinar

    Tylko Arctic Monkeys da się słuchać dłużej niż 3 sekundy z tego zestawienia :P

  • Taka moc muzyki, słuchasz jakiegoś kawałka i nagle czujesz, że możesz wszystko..MOC!!

  • Die Antwoord też zawsze daje mi kopa. A ostatnio przed pracą zawsze słucham Pogoni za Wolandem z wrocławskiego Mistrza i Małgorzaty w Capitoplu. Od razu chce się żyć :D