Miałam wtedy jakieś 21 lat i jak co wieczór poszłam do łóżka ze swoim chłopakiem. Jak co wieczór uprawialiśmy seks z zabezpieczeniem, a konkretniej z prezerwatywą. Jak co wieczór było miło, pięknie, namiętnie oraz z miłością. Zupełnie nie jak co wieczór, pękła nam guma.
Najpierw była panika, gryzienie paznokci i snucie wizji pt. „ja i moja zmarnowana młodość”. Potem uświadomiliśmy sobie, że przecież jesteśmy w [nomen omen] Stambule, a nie w Warszawie i bez problemu, a więc bez recepty, możemy kupić w aptece zbawienną pigułkę „dzień po”. To było 10 lat temu, w 2007 roku. Osiem lat później, w 2015, pigułka „dzień po” stała się dostępna bez recepty również w Polsce. Pamiętam, że pomyślałam wtedy: W końcu dojrzeliśmy jako społeczeństwo. W końcu dotarło, że antykoncepcja awaryjna to nie aborcja. W końcu polski rząd postanowił uszanować prawo obywateli do samostanowienia. I co? I gówno.
Minęły dwa lata i dzięki #dobrejzmianie pigułki „dzień po” znów dostępne będą już tylko na receptę. Albo nie będą dostępne wcale.
Dlatego właśnie powstaje ten tekst.
CZYM JEST, A CZYM NIE JEST PIGUŁKA „DZIEŃ PO”?
Pigułka „dzień po” JEST formą antykoncepcji awaryjnej. Pigułka „dzień po” NIE JEST pigułką przerywającą ciążę.
Antykoncepcja awaryjna OPÓŹNIA OWULACJĘ o kilka dni, w związku z czym UNIEMOŻLIWIA dostanie się plemnika do komórki jajowej, a więc tym samym jej zapłodnienie. To już na wstępie dyskwalifikuje ją jako tabletkę poronną, bo ŻEBY PORONIĆ CIĄŻĘ, TRZEBA NAJPIERW W NIEJ BYĆ.
Rynce mi opadają, kiedy pomyślę, że są na tym świecie ludzie, którzy nie ogarniają tej podstawowej różnicy, ale ponieważ kto pyta, nie błądzi, postanowiłam na wszelki wypadek jasno i klarownie wytłumaczyć, dlaczego pigułka „po” nie niszczy życia, co najwyżej je ratuje. Bo umówmy się – nieplanowana ciąża może zniszczyć życie i rodzicom, i niechcianemu dziecku. Niestety, żadna antykoncepcja nie daje 100-procentowej pewności, wpadki zdarzają się nawet najbardziej przezornym i tak naprawdę jedynym skutecznym sposobem na uniknięcie niechcianej ciąży jest całkowita wstrzemięźliwość seksualna, co oczywiście not gonna happen, bo jesteśmy ludźmi, lubimy seks i ten seks uprawiamy, amen.
Dlatego antykoncepcja awaryjna jest jedynym sensownym rozwiązaniem w sytuacji, kiedy zdarzy się wpadka. To NIE JEST REGULARNA ANTYKONCEPCJA, którą można stosować codziennie, a swego rodzaju KOŁO RATUNKOWE, po które sięgamy w ekstremalnej sytuacji, a więc kiedy prezerwatywa pęknie, zsunie się, lub gdy z jakiegoś powodu doszło do seksu bez zabezpieczenia. I błagam, nie drążmy, jaki to powód, bo poza lekkomyślnością samych zainteresowanych, może to być również gwałt.
Nie nam oceniać. Nam edukować, tłumaczyć, uświadamiać.
JAK DOKŁADNIE DZIAŁA ANTYKONCEPCJA AWARYJNA?
Pigułka „dzień po” tak naprawdę może być stosowana do 72 godzin od momentu dostania się, pardon my French, nasienia do pochwy, jednak im wcześniej zostanie przyjęta, tym większa skuteczność jej działania. Tabletka opóźnia owulację o 5-6 dni, nawet tuż przed jej wystąpieniem, dzięki czemu plemnik nie może spotkać się z komórką jajową, a więc też jej zapłodnić, chroniąc kobietę i jej partnera przed niechcianą ciążą.
Ponieważ antykoncepcji awaryjnej używa się tylko w ekstremalnej sytuacji, ma ona dość ekstremalny skład. Co to oznacza? Że jest o wiele silniejszym środkiem hormonalnym niż standardowa pigułka antykoncepcyjna. Dlatego tak ważne jest, by – w przypadku nieplanowania ciąży – stosować regularną antykoncepcję, czy to w postaci prezerwatyw, czy pigułek, plastrów albo spirali. Możliwości jest wiele, a tabletka „dzień po” nie powinna być traktowana jako jedna z nich.
ANTYKONCEPCJA AWARYJNA OD DZIŚ NA RECEPTĘ
Jak już wspomniałam na początku tekstu, za chwilę antykoncepcja awaryjna przestanie być ogólnodostępna. Ponieważ na zażycie pigułki masz 72h, bardzo ważne jest, by po „niefortunnym” seksie jak najszybciej udać się do ginekologa na konsultację i po receptę.
Gdyby nie pigułka „dzień po” 10 lat temu, możliwe, że moje życie potoczyłoby się zupełnie inaczej. W sposób, którego zupełnie nie chciałam i wciąż nie chcę. Tak więc…
NIECH WIEDZA I ZDROWY ROZSĄDEK BĘDĄ Z WAMI.
A TERAZ IDŹCIE I KOCHAJCIE SIĘ. BEZPIECZNIE.
Tekst powstał na rzecz kampanii edukacyjno-informacyjnej o antykoncepcji awaryjnej www.tabletka.edu.pl