7 błędów, które zrobią z Ciebie idiotę

Słucham i czuję, że jeszcze jedno zdanie i będę miał wylew. Rzuciłbym kamieniem, ale rzuca ten, kto rzucać ma czym, więc to »nic nie świadczy«, to »o niczym nie znaczy«.

Ten fragment kawałka Łony doskonale oddaje to, co dzieje się w mojej głowie, kiedy słyszę, jak ludzie w naszym kraju kaleczą polszczyznę. Ja wiem, że polska język trudna język i doskonale rozumiem obcokrajówców, którzy walą byki ortograficzne, mają problemy z przyswojeniem polskiej koniugacji i deklinacji oraz z wymową głosek typu „sz”, „cz”, „dż”. Tyle tylko, że my tu nie mówimy o imigrantach, a o Polakach z krwi i kości. Tych, którym mama na dobranoc śpiewała „Aaa, kotki dwa” i którzy w przedszkolu na śniadanie jedli kaszę mannę. No tak, tak, o Was mówię, cholery Wy.

 

#1. Ilość vs liczba

 

Zaczynam od błędu, który wyjątkowo działa mi na nerwy. Kiedy słyszę „ilość ludzi/lajków/kotów/wpisz niemal cokolwiek”, kielecki scyzoryk mi się otwiera w kieszeni.

Zapamiętajcie to sobie, drogie dzieci, raz na zawsze – słowo ilość odnosi się do rzeczowników niepoliczalnych (ilość wody, mąki, kaszy), zaś liczba – do policzalnych (liczba szklanek wody, miarek mąki, torebek kaszy). Wody nie możesz policzyć, ale szklanki wody jak najbardziej. Czujesz różnicę?

 

#2. Półtorej vs półtora

 

Jeśli mówisz „półtorej roku/miesiąca/tygodnia”, to wiedz, że uprawiasz januszyzm językowy.

Forma „półtorej” występuje wyłącznie w rodzaju żeńskim, tj.: półtorej godziny, półtorej szklanki, półtorej papryki. Liczebnik półtora poprzedza rzeczowniki w rodzaju męskim, tj.: półtora dnia, półtora miesiąca, półtora roku, półtora pora.

Panimaju?

 

#3. Dwutysięczny vs dwa tysiące

 

Rok dwutysięczny (2000) mieliśmy raz, na przełomie wieków. Obecnie mamy rok dwa tysiące piętnasty (2015). Nie dwutysięczny piętnasty. I tak to już będzie, aż do roku trzytysięcznego (3000). Tego akurat nie dożyjemy, więc póki co wystarczy, że zamiast rok dwutysięczny pierwszy/drugi/trzeci/itd. będziesz mówić rok dwa tysiące pierwszy/drugi/trzeci/itd.

Dlaczego tak? W języku polskim odmienia się tylko dwa ostatnie człony liczebników porządkowych, a gdy na drugim miejscu od końca stoi zero – odmieniamy tylko ostatni człon. Nadal nie stuka? To spróbujmy tak: liczebnikami porządkowymi są tylko jedności – (3.) trzeci, (5.) piąty, etc., i dziesiątki – (10.) dziesiąty,(20.) dwudziesty etc., zaś setki i tysiące są liczebnikami głównymi (sto, pięćset, dwa tysiące, pięć tysięcy itd.).

Mam nadzieję, że już wszystko jasne.

 

#4. Wziąć vs wziąść

 

Piszemy „wziąć”. I mówimy „wziąć”. Litera „ś” jest tu bardzo nie na miejscu. Gdyby ktoś z Was miał jednak wątpliwości, pozwolę sobie zacytować profesora Mirosława Bańko [za: http://sjp.pwn.pl]

Forma wziąść powszechna jeszcze nie jest, skoro nawet w internecie – „ogrodzie nieplewionym” – wziąć ma kilkakrotnie więcej notowań. Wziąść jest ponadto etymologicznie nieuzasadnione: wziąć pochodzi od prasłowiańskiego vъzęti, mającego kontynuanty w różnych językach słowiańskich (por. np. czeskie vzít, rosyjskie vzjat’), i odmienia się inaczej niż czasowniki na -ść, por. iść – idę, wieść – wiodę, kraść – kradnę, ale wziąć – wezmę, a nie wezdę ani wezdnę. Nade wszystko jednak wziąść ma ciągle opinię formy niepoprawnej, a spotykane jest głównie w mowie (w piśmie razi dużo bardziej).

 

#5. Po najmniejszej linii oporu

 

Przeczytaj nr 5 jeszcze raz. I jeszcze. Ma to sens? Żadnego. Nie ma czegoś takiego, jak „najmniejsza linia oporu”. Jest za to linia najmniejszego oporu. I tego się trzymajmy.

 

#6. Bynajmniej vs przynajmniej

 

Uwaga, ogłaszam prawdę objawioną! „Bynajmniej” nie równa się „przynajmniej”.

Bynajmniej to partykuła, która wzmacnia przeczenie zawarte w danej wypowiedzi, np.: Poszłam na trening, bynajmniej nie dlatego, że dziś zajęcia prowadził Tomek Choiński ;) Albo: Bynajmniej nie przyznam się na głos, że lecę na Choińskiego.

Bynajmniej to również wykrzyknik przeczący, którego używamy, jeśli chcemy odrzucić wypowiedź twierdzącą, np.

– Czyli podoba Ci się Tomek?
– Bynajmniej! Wolę jego dziewczynę.

Dobra, koniec z tym Choińskim. Przyjrzyjmy się na chwilę partykule przynajmniej. Wyznacza ona minimalny, możliwy do zaakceptowania przez osobę mówiącą, zakres czegoś, np.: Ziemniaki możesz zostawić, ale przynajmniej mięso zjedz.

„Przynajmniej” oznacza też, że ilość lub miara czegoś jest nie mniejsza od wymienionej i że może być większa, np. Wyjechała przynajmniej na dwa lata.

Sami teraz widzicie, że zdanie typu „Może i wypiłem sześć browarów, ale bynajmniej byłem trzeźwiejszy niż ty”, nie ma bynajmniej sensu.

 

#7. Mrygać, włanczać, kupywać

 

Aaaaaaaaa!!!! Me serce płacze, ma dusza krwawi za każdym razem, kiedy czytam/słyszę takie kwiatki.

MRUGAĆ.
WŁĄCZAĆ.
KUPOWAĆ.

Rrrrr.

 

#8. Funpage vs fanpage

 

Miało być siedem, ale postanowiłam zrobić ukłon w kierunku branżuni, która tak świetnie bawi się na fejsbukowych profilach, że postanowiła przechrzcić fanpage w funpage ;)

Gdyby ktoś nie rozumiał niuansu: fanpage = strona fanowska. Funpage = Janusz Marketingu.

A, i jeszcze jedno. Za każdym razem, kiedy piszesz „funpage” zamiast „fanpage”, ginie mały kotek. Morderco.

 

Jeśli chcielibyście uzupełnić tę skromną listę, śmiało, zapraszam.

0 Like

Share This Story

Style
  • A mnie brakuje słowa „kupywać”. Powinno tak się mieć do „kupować” jak „być” do „bywać” i „jeść” do „jadać”. A z błędów to mnie wkurza „odnośnie czegoś”. Kurde, „odnośnie do czegoś” powinno być.

    • Tylko w sumie po co?
      Jesz codziennie obiad w domu, ale w weekendy jadasz na mieście.
      Jesteś w Warszawie, ale od święta bywasz w Poznaniu.

      ale

      Kupujesz buty w butiku, ale czasami kupywasz przez Internet.
      ??

    • Pi

      Raczej „w odniesieniu do” powinno być.
      A mnie dziwi, że nikt jeszcze nie wspomniał o, moim zdaniem, zmorze ostatnich lat. A może to już tak spowszedniało, że nikt nie zwraca uwagi? Chodzi o nacechowany przecież pejoratywnie wyraz „strasznie”, który już niemal przez wszystkich używany jest do określenia pozytywnych emocji, np. „strasznie się cieszę”, „strasznie dziękuję”, strasznie cię lubię” itp. Strasznie mnie to wkurwia ;)
      A ostatnio drażni mnie bardzo często używane, zwłaszcza na różnych blogach ;), takie wręcz słowo-klucz – „ogarnięty”, „ogarnąć się”. Trudno tu mówić o jakimś błędzie, ale nadużywanie tego słowa denerwuje mnie coraz mocniej. Co to do cholery tak naprawdę znaczy i dlaczego jest tak uwielbiane? :)

  • PERFUM!!!! Nic mnie tak nie wkurwia jak perfum. Albo jeszcze lepiej: perfumA!
    No i sławetne „w każdym bądź razie”. Albo „w każdym razie” albo „bądź co bądź” no kurwa!

  • sochers

    Poszłem (bo blisko, jak daleko, to poszedłem ;) ) i wziełem. Plus wymowa „pien-cet złoty” brrrrr.

  • chockate

    dzisiej… mimo że jest już dopuszczone, ciągle mnie rani.. aż na wskroś!

  • Anna Daszkiewicz Klawitter

    mam tak samo! Najbardziej mnie dobija „bynajmniej”!
    Do listy można dodać jeszcze mój ulubiony -perfum

    • Aga Em

      mój ulubiony to ” perfuma ” :)

      • Tarheel Moni

        i rajstopa mi sie zaciagnela

        • Tadeusz Mrównik-Dzikowski

          Z tą rajstopą to błąd, jasne, ale proces w sumie zrozumiały i uzusowo przydatny – depluralizacja. Syngulatyw powstaje wtórnie od collectivum bądź plurale tantum, zwłaszcza takiego, w którym występuje wyraźny podział na dwie części (np. dwie nogawki).

  • aGa

    DWAJŚCIA JEDEN ZAMIAST DWADZIEŚCIA JEDEN NAWET DZIENNIKARZE TAK MÓWIĄ :/

  • Patka

    Witam ! – mowi tylko gospodyni, która wita gości
    Proszę Panią….- tylko jesli prosimy do tańca
    Cofać się do tyłu :)
    W cudzysłowie – nie w cudzysłowiu

  • Anna

    dodam do tego naprawdę, słowo to naprawdę pisze się łącznie

  • Ewa Muszyńska

    Ja się od jakiegoś czasu zastanawiam kim są wogule i gdzie one mieszkają :) ale to razi tylko po oczach nie po uszach :)

    • Ana Stani

      Po uszach za to razi wogle również często spotykane

    • Wogule, zwane też woglami, to takie niebieskie ptaszki. Przysięgam. Tak przynajmniej wyglądają w mojej głowie. Wzięły mi się pewnie od zachodnich sąsiadów… tylko nie wiem, dlaczego są niebieskie :D

    • Malgorzata Sychta

      Fun fact: kiedyś z ekipą znajomych namiętnie rysowaliśmy wogóle. Zrobił się z tego całkiem pokaźny album!

  • Karolina Drwal

    „Brać coś na tapetę” wkurza mnie niesamowicie. Poprawnie jest „wziąć coś na tapet”, mój promotor widząc słowo TAPET dopisał mi Ę na końcu twierdząc, że zjadam litery, dopóki nie wytłumaczyłam mu czym jest tapet i dlaczego brać coś na tapetę nie ma zupełnie sensu :) Często się również spotykam z „w każdym bądź razie” :)

    • Dlatego bezpieczniej powiedzieć, że temat „jest na tapecie” ;)

  • „Funpage”- o tak, uwielbiam! Zawsze zastanawiałam się, czy wynika to z niewiedzy, czy z próby zabłyśnięcia „zabawą słowem”. Albo czy może ja jestem jakaś nieobeznana? Dzięki za ostateczne uświadomienie w tym temacie :)

    Jeśli miałabym wybrać jeden błąd, który najbardziej mnie drażni, to postawiłabym na nieudolne stopniowanie przymiotników, typu „bardziej jaśniejszy”, „mniej chłodniejszy”. Nie wiem, skąd ludzie to biorą, ale spotykam się z tym dość często.
    Swego czasu udało mi się sporządzić całą listę drażniących mnie błędów, wprawdzie wśród Polonusów, ale przypuszczam, że i w Polsce może być aktualna :) http://za-oceanem.blogspot.com/2013/11/bedy-jezykowe-polonusow-ktore-draznia.html

    • Zbyny

      bo wiesz, takie stopniowanie jest „bardziejsze” ;)

  • CzekoladowyKot

    Mój ulubiony błąd to „poszłem” a kiedy zwrócę komuś uwagę w odpowiedzi
    często słyszę: ty też poszedłaś” ;) Ciekawe jest również nowe polskie
    imię – „Kondrad” (z tym już nawet nie próbuję walczyć) czy zaburzenie zwane „schizofremią”.

    • imacactus00

      Mój tata zawsze poprawiał tak swojego kolegę, a kolega odpowiadał na to „To ty poszedłeś, a ja poszłem.” :D

      • uhu

        Za Bałtroczykiem: „Poszłem jak blisko, a poszedłem jak daleko.” ;D

    • Tadeusz Mrównik-Dzikowski

      Kondrad, Hendryk – to nic nowego; w różnych gwarach, np. warszawskiej, takie epentezy występują od dawna, wydaje mi się, że co najmniej od XIX wieku (ale nie mam teraz jak sprawdzić). Por. choćby „Ballada o Hendryku (ro)zbójniku”.

  • Kasia Miałkowska

    dobra lista! dla mnie jeszcze „ubrać” w sensie „założyć”, typu „ubralam sukienke” (zawsze mam ochote zapytac „w co?”). a juz „ubrac swetr” to miszczostwo

  • Przyznaję się bez bicia, że na pierwsze dwa nigdy nie zwracałam uwagi, więc nawet nie wiem czy kiedykolwiek popełniłam w nich błąd, ale reszta jak mi jak najbardziej bliska i również denerwuje mnie kiedy ktoś zaprasza mnie na swój funpage albo włancza światło.

  • Daria Marzyńska

    Ja mam wieczny problem z na dworze/na dworzu. Mimo, że wiem, która forma jest poprawna mówiąc notorycznie używam tej błędnej nie panując nad tym.

  • Piotr Szewczun

    Trochę okrężnie, ale uwielbiam powiedzenie „Kończ waść, wstydu oszczędź” używane jako atak, a nie prośbę o koniec walki w internetowych dyskusjach. Wystarczy obejrzeć fragment filmu, żeby skumać o co chodzi, ale po co – w Internecie łatwo udawać.

    Za czasów Internetu na żetony hitem był dla mnie wyraz „trzcionka”. :D

    • S.

      „Trzcionka” to coś mającego związek z trzciną? ;-)

      • Bardziej z fątem ;)

        • Anna Jedrzejak

          Otrzymałam kiedyś maila z uwagami od klienta. Byłam w nim m.in. prośba o zmianę „Tszciąki”.

  • Katarzyna Anna Arent-Zaród

    a mnie doprowadza do szału forma ZŁOTY np:pięćdziesiąt złoty,pięć złoty,sto złoty!!!!!! jak to brzmi kurde koszmarnie……….złotych kurwa,złotych !!! zeta już brzmi poprawniej :P

    • dokładnie, mam tak samo :)

      • Bogdan

        Obecnie coraz więcej ludzi ‚przecedza komara, a połyka wielbłąda’. Są to ludzie którzy ‚widzą źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegają’.

  • Wpadło mi do glowy jeszcze kilka:

    1. Odnośnie „wezdę i wezdnę”, to miałem kiedyś kolegę w szkole, który mówił „wezne” zamiast „wezmę”. Serio.

    2. À propos „à propos”, to zabawne jest jak ludzie piszą „a propo” lub mówią „a propos” ;)

    3. Mój ulubiony „złoty”: 5 złoty, 10 złoty, 1000 złoty. o_O

    4. Liczba „pojedyńcza” :D

    5. Liczba mnoga z końcówką „ą” zamiast „om”, np. kolegą, osobą, ludzią.

    6. Niepoprawna odmiana dni miesiąca: pierwszy styczeń, siódmy czerwiec, dwudziesty grudzień.

    7. Przedstawianie się w kolejności Nazwisko Imię

    8. Nie chce mi się już dalej punktować, więc tutaj cały pozostały zestaw błędów, na które zwracam uwagę: wogóle, ztamtąd, z resztą, spowrotem, narazie, poprostu, co nie co, na dzień dzisiejszy, w między czasie, napotkać na trudności, ciężki orzech do zgryzienia, pod rząd, w cudzysłowiu.

    I zapewne jeszcze wiele innych, ale Twoje i moje wyżej wymienione najbardziej mnie kłują w oczy i uszy :)

    • Oh, „a propos” w mowie i „a propo” w piśmie też mnie niemiłosiernie wkurza.
      Nie wspominając o końcówce „ą” w liczbie mnogiej…

    • Paula

      Odnośnie niepoprawnej odmiany dni miesiąca: Czego się spodziewać, skoro nawet na FB tak są opisane daty umieszczania zdjęć i innych aktualności…

    • Marcin Pikalski

      Co złego jest w przedstawianiu się: nazwisko imię?

  • Daria Marzyńska

    O o o, a obrzydliwie mnie irytuje nieporawne używanie końcówek, czyli mam na myśli Ą i OM. Jestem kobietą, nie kobietOM i kupiłem kobietom kwiaty a nie kobietĄ.
    Dla ludzi to czarna magia.

  • „Dla czego” jest dla mnie chyba numero uno zaraz przed „powiem nauczycielą”. Dopóki nie zacząłem zwiedzać internetów, nawet sobie nie zdawałem sprawy, że można takie błędy robić.

    • KL

      „Dla czego”, „na prawdę”, „z nad”, „z tamtąd”. „Nie” z imiesłowami pisane rozdzielnie… Mam już dość, czytanie wypocin ludzi mnie przerasta.

  • Joanna Otter

    A propos wziąść. Jest coś co przemówi do każdego. Przeze mnie widziane milion razy, ale uwielbiam: http://f.asset.soup.io/asset/1520/7327_dd17.jpeg :D

    • Uwielbiam <3 :)

    • Lena Miłak

      bardzo fajne^^ zapamiętam

    • Moska

      warte zapamiętania jest też: włanczasz włancznikiem czy włączasz włącznikiem? :)

      • Radek Prabucki

        włancza się włącznikiem, a wyłancza wyłacznikiem

  • Ola Żulikowska

    „Ów” używane niezależnie od rodzaju – „ów kobieta”, „ów dziecko” – szczękościsku od tego dostaję.

    • Rany! Myślałam, ze tylko ja! Mnóstwo osób tak mówi, a mnie się coś dzieje w środku :)

  • Maćku

    Używanie ,nadmiernej ,ilości ,przecinków ,postawionych ,w bardzo ,złych ,miejscach lub ,co gorsza ,po spacji , albo , jeszcze , gorzej , między, kurwa, dwiema , spacjami. Warto dodać brak przecinków przed kurwą i po kurwie, gdy owa kurwa jest używana, kurwa, jako wtrącenie.

    • Pięknie napisane, ale… LICZBY przecinków. Nie ILOŚCI. Na boga, ile mam Wam powtarzać? :D

      • Maciej Słupski

        Ale… to było celowe :D
        Oh sweet irony <3

        • Dorota Syguła

          Taaa, celowe ;)

      • Anna

        są po prostu niepoliczalne ;)

  • Maćku

    No i klasyg: „przepraszam sa błenty, ale mam dyslekcje”.
    Ja też.
    Miałem.
    Bo to się, kurwa, leczy, a nie usprawiedliwia tym każdy błąd.

    • Rafał

      Ciekawe… A co to jest „dyslekcja”?
      Ciekawą i nieznaną chorobę ktoś posiadał.
      Ja słyszałem tylko o dysleksji. :D

    • O, to wiesz jak wyleczyć dysleksję? Zgłoś się z tym do Nature, dostaniesz nobla.

      • Maćku

        Jeśli dają gdzieś nagrodę za czepialstwo, to Ty się zgłoś – na pewno Ci przysługuje.
        Przepraszam wielce urażonego za zastosowane uproszczenie. Pewnie nie da się wyleczyć całkowicie dysleksji, ale jeśli się nad tym mocno pracuje z terapeutą, to można zauważalnie zminimalizować objawy.
        No chyba że Pan z tych nauczycieli, co nawet nie wierzą w istnienie tego zaburzenia, to nie mam komentarza.

  • Niesamowicie drażni mnie: w cudzysłowiu.. No żesz kur… Wtedy jestem niemiła bo irytacja bierze górę i zawsze odpowiadam: „w CUDZYSŁOWIE!! Mówisz w dupie czy w dupiu???” Działa :D

    • Mufinka

      W cudzysłowie jak w rowie :-)

    • Iwona

      Ja jestem niemiła, jeśli ktoś pisze „no żesz” :P

  • emka

    Pomarańcz (o owocu)
    Połamnij.
    Kłamnij.

    • „Połamnij”? „Kłamnij”? Ktoś tak mówi?! Matkoboskoświętokrzysko

  • Miśka

    GENERALNIE!…. :-D

  • Julia Janusz Kiewicz

    „dlatego bo” zamiast „dlatego że” -.-

  • Dagmara Banaszczyk

    zwrot, który mnie mianowicie denerwuje to ” się spojrzał” nie wiem czy jest to choćby w minimalnym stopniu poprawnie, w moim odczuciu nie jest. Można „spojrzeć” na kogoś albo ktoś „spojrzał” na ciebie albo „popatrzyć sie” na kogośna coś, ale „się spojrzał”??!!

    • Katarzyna Purgał

      Mnie irytuje: mogę się spytac? Jak chcesz to SIĘ pytaj ;)

  • Nie powiedziałabym, że aż idiotę robią. Raczej źle brzmią jak ktoś zna poprawne formy, ale czy to ma aż takie znaczenie w odbiorze człowieka? Z resztą nie ważne, dzięki za ten pierwszy punkt, nie miałam pojęcia że to jest jakaś różnica :). A co do siódemki to chociaż wiem że mruga, to ja jednak kocham jak mrYga. Nie wiem czemu :D.

  • Asia

    poszłem
    pisze
    pod rząd
    proszę Panią zamiast proszę Pani (zwrot często używany w szkole)
    Chociaż słyszałam, że „pisze” zamiast „jest napisane” zostało już zatwierdzone, jednak nadal mnie to razi (polonistka w podstawówce zwracała na to uwagę przez 3 lata, zapamiętałam ^^)
    „Pod rząd” to kury wchodzą, tak błąd tłumaczyła inna polonistka :)

  • Joanna Helena Bielica

    Znam osobę, która zamiast „sąsiad” mówi „somsiad” :D

  • #lysydrwal

    Zero-pół zamiast 0,5 (pół lub zero-pięć) XD
    Moje ulubione ;D

  • Paola

    Dziękujemy Malvino Miodek :D

    P.s. Jestem na urlopie na pojezierzu włodawskim i miejscowi mówią tu ‚dla’ zamiast używać celownika (komu?, czemu?) czyli mówią np. powiedz DLA taty, że obiad gotowy (tudzież powiedz DLA TATA (…)), zamiast powiedz tacie, że obiad gotowy. Pierwszy raz jak to uslyszałam, to o mało ze śmiechu nie spadłam z krzesła ;) :D

    • To coś jak „krem dla cery suchej” i „wiertarka dla twojej ściany”.

    • PostScriptum

      To jest klasyczny przykład gwary białostockiej. Wszędzie indziej byłby to błąd, ale nie w Białymstoku. Dla mnie to jest normalne ;)
      Dziwnie jest kiedy znajomy z Warszawy mówi np: Mi to się podoba. (zamiast dla mnie to się podoba).
      Moja babcia mówi do mnie „powiedz dla tata”, a forma „pan usiądzie” to u osób starszych też powszechny zwrot. Zapewne to wpływy naszych wschodnich sąsiadów.
      Jak by ktoś był w Białymstoku i słyszał ciągle „o tak o” i „o tam o” – to zwroty te znaczą „w ten sposób” oraz „w tamtym kierunku”. Takie miłe regionalizmy ;)

  • fox

    Jeszcze dorzucę tendencję do zwacania się jak do 3 os. l.p. : „Podejdzie tu. Usiądzie tu. Rozbierze się. Co chciała?” Tak tak, trafiłam na starą lekarkę, że to jeszcze żyje… ( i lekarka i ta forma zwracania się do ludzi)

    • no, ale to akurat nie jest błędne, tylko wywodzi się z maniery języka stosowanego przed wojną. Brzmi dziwnie, ale znam kilka osób, które do własnych rodziców mówią „niech mama coś, niech tata coś”.

  • 5 sierpień dzisiaj z tego co pisze w kalendarzu

  • Lahja Linnankivi

    Dorzuciłabym „w każdym bądź razie” oraz „okres czasu”. No i jeszcze „tudzież”, którego prawie wszyscy używają jako „lub/albo” ;)

    • okres czasu i dzień dzisiejszy <3

      • Emilia

        i lekarz medycyny ;)

        • M.

          lekarza medycyny bym się nie czepiała, bo mamy tez lekarzy weterynarii :)

  • wiola

    Chłopacy!

  • Tomasz W

    Poza wszystkimi przykładami wymienionymi w tekście i komentarzach, mnie wyjątkowo drażni i dziwi zarazem używanie przez kobiety czasowników liczby mnogiej, w formie MĘSKIEJ (głównie w pierwszej i drugiej osobie). Np.: „Byliśmy z Hanką w pizzerii i długo rozmawialiśmy. Zjadłam margheritę, a ona tylko piła piwo”, „Hania, słyszałam, że byliście z Aśką w pizzerii. Opowiadaj o czym rozmawialiście!”, „(do np.: Hani i Aśki) będziecie to jedli?”, itd.

    Może nie jest to bardzo często spotykany błąd, jednak znam kilka kobiet, którym zdarza się mówić w ten sposób (większości z nich zdarza się na szczęście używanie także form poprawnych – żeńskich). Mężczyznom też się to zdarza, ale wówczas przynajmniej nie dziwi to tak, jak wtedy, gdy taki błąd popełnia kobieta. Wówczas to jedynie kwestia inteligencji.

    • Kropka

      W pizzerii byliście? a nie w pizzerni przypadkiem? ;-)

  • Późne rokokoko

    #gramarnazilalert :P :P :P
    Odnośnie #4 staram się pilnować, bo mimo, że piszę „wziąć” często mówię „wziąść”. Moje pilnowanie siebie przynosi skutki. Coraz częściej mówię poprawnie. Dobry tekst apropos „wziąść”:
    – Czy mogę to wziąść?
    – Oczywiście, wszystko można braść! :D :D :D

  • Beata Gadek

    w każdym bądź razie….. :)

  • sliwka

    Coś jest oparte na faktach autentycznych -skoro to fakt, to raczej nie bedzie rzecz zmyslona ;)

  • Lena Miłak

    Polonistka zawsze jak słyszała „włanczać” to się pytała „a co masz w domu, włancznik czy włącznik” i teraz pamiętam WŁĄCZAĆ BO WŁĄCZNIK

  • Późne rokokoko

    A mnie generalnie irytuje używanie słów nie mając świadomości ich znaczenia, albo wręcz myląc ich znaczenie… Np. często słyszę używanie słowa „oportunista” opisując kogoś kto stawia opór. Wtedy mam ochotę chwycić za topór :D

    • O właśnie, z tej samej rodziny pochodzą: „ignorant”, „pretensjonalny” i „seksistowski” :)

      • Wstęga Möbiusa

        oraz „spolegliwy”…

    • Katarzyna

      Oj, z tym toporem się nie spiesz, zwroty „używanie słów nie mając świadomości” i „używanie słowa opisując kogoś”, którymi się posługujesz, też są błędne. Z imiesłowami trzeba uważać, mnóstwo ludzi nie ma pojęcia, jak poprawnie je stosować.

  • kasia

    Mianowicie miesiąc czasu myślałem, ale poszłem kupić tą kordłę, taką, no wiesz, specjalnom… Za szejset zloty! ….
    Wymiekam jednak najmocniej, kiedy slysze, jak Polak/Polka ma problem z poskladaniem zdania w ojczystym jezyku:

    – No mowilam ci o tym facecie, tym takim, no, co te takie rozne smieszne rzeczy robi, takie wiesz, jak ci w telewizji, z tymi takimi…. No wiesz, w tym programie.
    – A, chyba wiem, tak, to bylo w tym programie, wtedy wieczorem, no nie? To chyba kojarze, takie smieszne, ale fajne, takie inne, żem sie usmiala…

    Ja tez.

  • Lena Miłak

    mam pytanko: możliwe, że całe życie żyłam w kłamstwie i teraz nie mogę uwierzyć w 14 lat robienia błędów, ale może też być możliwość, że czegoś nie zrozumiałam więc bez żadnej urazy chciałabym się dowiedzieć #7 człowiek nie mryga, człowiek mruga- to wiem, ale jak w domu się zepsuło światło to chyba, światło mryga? Czy rodzice mi zawsze zwracali uwagą na wymowę, w której nie robiłam błędu?

  • Magdalena Wierzba Ogiela

    Taaak… Uśpiłam dziecko vs uspałam dziecko wtf????!!!!

  • Mroczna

    Najbardziej? Nie kłam mnie. Czemu mnie kłamiesz? To jest jakaś masakra :-D

  • Katarzyna Nowak

    – Mamo, choinka się pali.

    – Syneczku, nie mówi się „choinka się pali”, tylko „choinka się świeci”.

    – Mamusiu, ale to wszystko się świeci. Firanki, meble i książki się świecą.
    Labolatorium zamiast laboratorium oraz Malboro zamiast Marlboro :)

  • Mam straszny problem z błędami, bo łatwo wpadają w ucho i są bardzo irytujące. A z drugiej strony ileż można kogoś poprawiać. Kluczem jest robić to dobrze i tak, żeby nie wkurzyć drugiej osoby. Mój patent to po prostu wplecenie poprawnej formy danego słowa do mojej wypowiedzi. Nie zawsze, ale często działa.
    A jeżeli chodzi o listę: numer 3, jak mnie to razi… A już szczególnie w ustach uczelnianych wykładowców.

  • Ija

    Mnie wkurwia, jak ktoś mówi „otwarłam okno”. Niestety wiem, że to nie jest błąd….
    PS.Jeśli już piszesz w języku rosyjskim, to „panimaju” oznacza „(ja) rozumiem” (1.os.l.poj.), jeśli chcesz zapytać mnie, czytlenika, czy rozumiem powinnaś napisać: „panimajesz” „(ty) rozumiesz” (2.os liczby pojedynczej).
    Nazi grammar górą!

    • grammar nazi

      Gwoli ścisłości, chyba grammar nazi ;)

      • Ija

        Tak.

        Hehe.

  • pixie

    Ja nie rozumiem ludzi, którzy piszą, przykładowo: „a Ci ludzie pracują w mojej firmie”. Jeśli zwracam się do Ciebie, to rozumiem zachowanie formy grzecznościowej i pisownię „Ci”. W momencie, gdy komuś relacjonuję wydarzenia i piszę o tych ludziach, nie widzę powodu, dla którego miałabym pisać „Ci”. Takie kwiatki widzę coraz częściej.
    Klasykiem jest opuszczanie „ę” w końcówce czasownika dla pierwszej os. l .poj. (zaraz to zrobie), ale pojawił się też nowy trend, a mianowicie – dostawianie „ę” przy trzeciej os. l. poj., np. „Niech on odpowię na pytanie!”. :D
    Na wsi wiele osób mówi „one”, mając na myśli grupę mężczyzn, np.:”Obiad będzie o 16, ponieważ trzeba zaczekać jak (ł)one wrócą z pola!”

  • Katarzyna Purgał

    „KOTOWI nie wolno…” serio?!

  • Też mam symptomy grammar nazi i często poprawiam swoich znajomych, jako że od podstawówki byłem z pprzyjemnością bardzo zaangażowany w konkursy ortograficzne i polonistyczne, przez co mój mózg do teraz cierpi przez to co słyszy a oczy przez to co widzą. Niemniej jednak, mimo irytacji powstającej przy słuchaniu/czytaniu takiego kalectwa języka polskiego, za najbardziej wkurzającą grupę uważam właśnie typ ludzi tutaj w większości komentujących. Tych co uprzedzają się do ludzi na podstawie takich mało raniących i tak naprawdę mało istotnych w szczęśliwym życiu błędów, a następnie oceniają ich poprzez ten pryzmat już na resztę spotkania/znajomości. Mam takich znajomych, z którymi wolę czasem nie pisać na fejsie, bo więcej czasu zajmuję mi rozszyfrowywanie samego ciągu znaków niż zrozumienie sensu zdania. Ale mimo tego wolę spędzać z nimi życie niż z tymi grammar nazi, co przylepią mi tabliczkę debila jak przedstawię się od nazwiska(choć wciąż tego domniemanego błędu nie rozumiem). Ku chwale poprawności ortograficznej i poprawnej wymowie, a na pohybel i na złość przewrażliwionym.

  • kasia

    taka językowa perelka napotkana wczoraj: „Połóż się na plecach, nogi ugnij w stawach biodrowych i kolanowych, stopy oprzyj na podłożu. Jedną ręką podeprzyj głowę. Weź głęboki wdech i przy wydechu unieś ramiona. Do pomiaru wykorzystaj palce (drugą ręką podeprzyj głowę). ” …. z bloga Zosi Slotaly, tekst o pociążowym rozszczepie mięśni brzucha http://babyboomzosi.pl/rozszczep-miesni-brzucha/ po „ugięciu nóg w stawach biodrowych” przeszla mi ochota na dalsza lekture. A moze jestem stylistycznie przewrazliwiona?

  • Ann Hasiak

    A „większa połowa” cos Wam mówi ? Albo..proszę usiąść, bedzie ostro „daj/powiedz itp TATOWI” ! Nosz &@%¥ why ??

    • Nosz regionalna odmiana po prostu. Urok języka w regionalizmach.

      • Ann Hasiak

        Aż musze sprawdzić czy u nas to regionalizm.. Dzieki, zaintrygowałaś mnie :)

    • Kasia Kowalewska

      Ja wiem że to brzmi okropnie, ale jest poprawne. To po prostu odmiana rzeczownika „tato”. Gorzej, jeśli ktoś miesza odmiany wyrazów „tato” i „tata”. Wtedy świadczy to o jego niskiej świadomości językowej. Ale „tatowi” samo w sobie błędem nie jest.

  • Brzeska

    raz napotkałam na taki dialog uczący jednego z wymienionych przez Ciebie punktów:
    -można to wziąść?
    -oczywiście, wszystko można braść

  • moniat.1000

    Ubrać sukienkę. Mordowałabym

  • ciemnamateria

    Miałam koleżankę, która stwierdzała, że ktoś coś umi. Do tej pory mnie to zadziwia.

  • Ola

    „Usiądź się” zamiast „usiądź” i mam ochotę mordować.

    • PostScriptum

      Moja mama mówi „Cicho, bo Karolek usypia”
      Piękna fuzja zasypiającego Karolka będącego usypianego czasem przez mamę <3

    • Kasia

      To wyrażenie czesto sie spotyka u starszych Wielkopolan: naleciałości z niemieckiego, po-zaborowe, z: sitzen sich.

  • kamalach.pl

    Super!!! :):):)

  • ‚zadziało się’ i ‚zadzieje się’ zamiast wydarzyło/wydarzy

  • Korcia

    Uroczy pracownik gospodarczy w naszej firmie mówi: „wzięłem” na kebab mówi „kegab” a jak coś od niego chcę to pyta: „co się stanęło??”. Za każdym razem mam ochotę popełnić harakiri…;D

    • Ja znam kogoś, kto mówi „dżyros” na gyrosa :)

  • Dawna forma słowa ‚doktor’ występująca w języku polskim.

  • Wstęga Möbiusa

    prawie jak „w przeciągu”, choć wiem, że kiedyś było poprawne. piasek w zębach… brrr

  • Aszke

    Każdy sobotni poranek mam zepsuty. Idę na bazarek, a tam: „Na ile te jabłka?”
    No żesz… zawsze mam ochotę odpowiedzieć, że na tydzień, ale jak ktoś szybko żre, to tylko na 3 dni..

  • Ja bym w tytule przekręcił łucznik na „8 błędów..”

  • Dziękuję za podpunkt trzeci.

  • Anna

    Trudne słowo tort. Kasia upiekła torta. Monika zrobiła tortę.

  • Moi ulubieńcy to „z kąd” (ciekawe dlaczego nie „skąt”?) i „na prawdę”. No ja potrafię zrozumieć to cholerne „wziąść”, bo „wsiąść”, „trząść”, ale „z kąd”? Skont sie to wzienło? O, i jeszcze „torta”. Upiekłam torta. Mam ochotę wziąć „tego torta” i plasnąć w gębę, krzycząc: toooooooooooooooooort!

  • w cudzysłowie i w dupie
    w cudzysłowiu i w dupiu

  • gość pszes małe gje

    Pisiot groszy.

  • Pingback: Do poczytania | Pearltrees()

  • Gosciu

    No to teraz coś z grubej rury:
    Ja nie rozumie, ja nie wie… I tak mówią ludzie wykształceni, na stanowiskach, dyrektorzy szkół nawet. Ogólnie połykanie końcówek i nieumiejętność prawidłowej odmiany wnerwia mnie niemiłosiernie. Zazwyczaj pytam: kto nie rozumie?!

  • Goodforyou blog

    Och jak ja często spotykam się z określeniem funpage…drażni to potwornie.

  • Mondralińska

    ZAPOZNAŁEM kogoś zamiast POZNAŁEM kogoś. Nóż się w kieszeni otwiera…

  • ymra

    Moje ulubione koszmarki to „zadłużyłam się w nim” oraz „bluzka z dekoldem” (na allegro większość rzeczy damskich ma dekold, ubrań z dekoltem nie dostaniesz). Jest też słowo, które doprowadza mnie do szału, mimo że istnieje w słowniku języka polskiego – dosmaczać.

  • Kasia Kowalewska

    Jestem bardzo wyczulona na słowo „tudzież” od kiedy dowiedziałam sie, co oznacza. Otóż drodzy ludzie, to nie jest synonim „albo”, ale „i”, „oraz”. Taka ciekawostka.

  • Barba Ara

    po pierwsze primo… brrrrrrrrrrrrrrrr

  • Lidia Lenaஐ

    Zgadzam się… niektórzy tak kaleczą polską mowę, że aż głowa boli…

    http://wirtualne-marzenia.blogspot.com

  • Mnie denerwuje jak widzę/słyszę zamiast „tym ludziom” – „tym ludzią”. Jeszcze bym pewnie sporo znalazła takich „kwiatków” ale nic mi teraz nie przychodzi do głowy :P

  • Ela

    Mnie do szewskiej pasji doprowadza „w każdym bądź razie?” i „na domiar złego” :D

  • Roksana

    Uzupełniając powyższą listę: szlag jasny mnie trafia, gdy słyszę:
    w każdym BĄDŹ razie,
    tu PISZE.
    Taaak, polska jazyk, badzo trudny jazyk!
    Najśmieszniejsze, że te błędy wcale nie zależą od tzw. pozycji społecznej czy wykształcenia.

    • Ela

      Zależą od inteligencji. Tylu osobom już mówiłam, że popełniają błąd. Przelatuje, a zapamiętać nie łaska. Mój profesor na studiach mawiał, że ortografia jest po to, żeby oddzielić mądrych od głupich. Podpinam pod to całość zasad języka polskiego.

  • Asia Wojs

    – użycie zaimka ‚gdzie’ zamiast ‚dokąd’
    – czasownik ‚patrzeć’ używany jako zwrotny

  • mnie do szału doprowadza, jak ktoś mówi „weznę” i „narpiew”…

  • Nat

    O najważniejszym zapomniałaś też. „W każdym bądź razie” …. Doprowadza mnie to do szewskiej pasji.. :D

  • Horrorus Vacui

    To ja kulinarnie. Sto gram. Dodaj wiórek kokosowych. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.

  • Nula

    A już myślałam, że będzie o moich „ulubionych”: przeca, biere, chono tu, pijta, idźta, etc…

  • Marta Kowalska

    Te wydarzenie vs to wydarzenie…

  • MilesCollector

    Ubrać buty. Ubierz kurtkę. Czapkę ubierz!

  • zwątpienie

    bardziej mnie śmieszy niż denerwuje, kiedy ktoś z powagą o czymś opowiada przekręcając słowa, np. wspomniane ‚bynajmniej’ i uwaga, DIAMENTALNA różnica – padłam! aż głupio przerwać takie mądre wywody :D
    ….i oczywiście ulubiony ‚perfum’ :)

  • I.

    Nie ma nic gorszego niż „TE” użyte w liczbie pojedynczej!
    „Te serce”, „te okno” – o matulu… jak się od tego ratować? :)

  • madrugada

    Perełki z internetu:
    kompać się
    komętować
    spąsor
    na kącie bankowym
    szak mnie trafia
    kuć igłą
    przepuszczam, że to miałeś na myśli
    człowiek, jaki był w sklepie
    na patrzeć się
    po sprzątać
    wy rzucić
    s powrotem
    u śmiać się
    szczykawka

  • Anna

    ja nienawidzę jak ktoś mówi: „w związku z powyższym”!!!

  • Tomek

    Nie wiem na ile to prawda, że miał to powiedzieć (napisać?) prof. Miodek, ale „mówimy i piszemy ‚wziąć’, a nie ‚wziąść’, ponieważ to słowo pochodzi od ‚brać’, a nie ‚kraść'”.
    Co do „poszłem”, „przyszłem”, mój kolega odpowiedział na poprawienie: „Ale to było wczoraj”…
    Chyba nikt z komentujących (a na pewno Autorka) nie wymienił jednego z moich ulubieńców (poza wymienionymi)… „swetr”… brrr!

  • Tede

    Dzisiaj czy Dzisiej?

  • Katarzyna Marciniak

    napisanie np. 50 tyś zamiast 50 tys. matko, jak mnie to wkurzaaaa :)

  • Ann

    nie znalazłam mojego ukochanego „starczy”, jak mawiała polonistka to uwiąd jest starczy, a jak mamy wystarczającą ilość kaszy to mówimy „wystarczy”

  • Olala

    ukompać się, zafarbić włosy i jeszcze kazywać! – moje ulubione gwarowe klasyki spod samiuśkich Tater!

  • Karol Żwirełło

    Pod prawie wszystkim bym się podpisał, tylko z jednym małym zastrzeżeniem – „Może i wypiłem sześć browarów, ale bynajmniej nie skończyłem pod stołem jak ty” to jak najbardziej poprawne zdanie, tylko sens nieznacznie się zmienia. Pozdrawiam ;)

  • Malgorzata Sychta

    Amen!
    Ja dodam jeszcze do kolekcji „darmowy upominek”
    Noż kurde, to nie jest takie trudne. Upominek = prezent, a prezent z założenia jest darmowy.

  • E.

    ad 2. Ja ponimaju, ty ponimajesz, wy ponimajetie

  • Janek

    Znam jedną dziewczynę, która mówi tak:
    „Wczoraj byłam w Selgrosu i kupywałam herbatniki dla córki. Te samo co ja lubiałam jak byłam mała. A mojego brata jak zwolnili z pracy to złożył odwoływanie”

  • timur

    Ja cierpię jak ludzie „trafiają w sam punkt”. Dobrze że nie w „czułe sedno” ;-)

  • Radosław Górny

    Nie jestem pewien czy z tą ilością masz rację. Ja stosuję zasadę, że liczba dotyczy tylko rzeczowników policzalnych, ale – uwaga – ilość dotyczy zarówno niepoliczalnych, jak i policzalnych! Staram się mówić „liczba” w przypadku policzalnych, ale nie traktuję „ilości” jako błędu! Liczba to dla mnie też ilość. Każda liczba jest ilością, ale nie każda ilość jest liczbą.

  • Waldek

    Zgadza się,że w poprawna wymowa, chociażby na poziomie komunikacji codziennej jest wskazana. Jednak należy brać tutaj na obronę osób popełniających takie błędy w wymowie czy piśmie (sam się na nich nieraz łapię), że ten cały bagaż wynosimy ze szkoły, podwórka, otoczenia w pracy czyli ze środowiska , w którym się wychowaliśmy i żyjemy. Cżęsto mówię wziąść ze świadomością tuż po popełnieniu tego błędu, że go popełniłem. To juz wrosły we mnie taki zjełczały nawyk. Dla mnie ilość przecinków czy ich liczba jest tak samo zrozumiała, więc bicie nerwowej piany niczego nie da. To potoczność, która prawdopodobnie wrośnie, a może i zmienia rodzimy język. Nie twierdzę, ze mamy się ku niej skłaniać. Do tego kazdy z nas zapewne popełnia takie błędy, (co widać zapewne w mojej pisowni i waszej też) tylko, że akurat nie ma przy nas osób wyczulonych, które by nas za to ,,zjechały,, czy ,,zjebały,,. Trochę samokrytyki wobec siebie panie i panowie geniusze. Czepianie się uzycia podwójnej spacji czy postawienia wolnego miejsca przed przecinkiem to już dla mnie idiotyzm. Poprawiamy innych ale niektórym brak kultury osobistej, a jak wiemy poprawny język ojczysty nie może iść w parze z jej brakiem. Jako przykład tego ,,zapodam,, wypowiedź z dołu strony panny Things2love: Niesamowicie drażni mnie: w cudzysłowiu.. No żesz kur… Wtedy jestem niemiła bo irytacja bierze górę i zawsze odpowiadam: „w CUDZYSŁOWIE!! Mówisz w dupie czy w dupiu???” Działa :D .Poprawianie innych poprzez chamstwo. Niebywałe!! Na koniec mych wypocin wspomnę o tym, że ostatnio mój krewny odmienił czasownik wytrącić jako wytrancać. nawet mnie to rozśmieszyło. Powodzenia w łapaniu moich BYKÓW.

  • Dorota Syguła

    A mnie irytuje akcentowanie. Np. zamiast POszliśmy – poSZLIśmy, zamiast ZJEdliśmy – zjeDLIśmy. Uh…

  • Dorota Syguła

    No i jeszcze ostatnio nauczyłam się „odnośnie DO kogoś/czegoś” zamiast formy bez „do”. Podoba mi się, brzmię inteligentniej :D

  • Ania

    Jeszcze największa plaga czyli używanie słowa „dokładnie” jako potwierdzenie :D

  • Izabela Gałęza

    Wielkie dzięki za powyższą listę, sama się gotuję słysząc te wersje. Można jeszcze dodać wiele np. labolatorium ( w miejsce laboratorium ), aczykolwiek ( w miejsce aczkolwiek ), etc.etc.
    Zaś w # 2 proponuję zmianę z ” Panimaju ? ”- I os. licz. poj na ” Panimajesz ? ” – II os. licz. poj. – jeśli taka była intencja autora :-)).

  • szylwunia359

    Było w kabarecie i utkwiło w głowie na dobre!

    „-włanczać
    -czym, włancznikiem??”

  • asiorra

    „Wrócić z powrotem” zamiast „wrócić”, „cofnąć się do tyłu” zamiast po prostu „cofnąć się”, „historia oparta na faktach autentycznych” zamiast „historia oparta na faktach”, czy „historia oparta na wydarzeniach autentycznych”
    Więcej grzechów nie pamiętam…

  • Kamila Sierant

    dla mnie najgorzej jak ktoś mowi: JA to rozumiE ….

  • Ja Natalia

    Naziści gramatyczni, kocham Was czytać!
    Buziaki!

  • Łukasz Mazur

    biere, niese też dobre

  • Gosia Grudowska

    Tia a co powiesz na „kwoty imigrantów” w ramach #1

  • Tarheel Moni

    ubierz kurtke!

  • KL

    Ktoś tu wspomniał: „kłamie mnie” i tego podobne okropne twory. Okłamuje! To naprawdę nie jest takie trudne.
    O, i „naprawdę” pisane tak, że oczy bolą. Mam ochotę odpisywać: „na prawdę?”. „Nie, na kłamstwo, do cholery!”. Jestem coraz bardziej sfrustrowana żenującym poziomem znajomości gramatyki i ortografii.

  • 10 000 tyś. zamiast 10 tys.
    I to „ś” na końcu…

  • Małgorzata Az

    Perfuma, zamiast perfumy; ubrać coś, zamiast ubrać się w coś.

  • Małgorzata Az

    Jeszcze oboje, bądź dwoje o dwóch mężczyznach.

  • Radek Prabucki

    Mnie rozpieprza kiedy ktoś pisze oświadczenie w formie pytania czyli dodaje znak zapytania na końcu: „mam pytanie?”
    Skąd mam kuźwa wiedzieć czy masz pytanie!

    Również odnosi się to do cwaniaków próbujących popisać się językiem obcym którego gramatyki kompletnie nie znają… a jeśli ktoś robi kombo z obu…
    „Panimaju?” = „Rozumiem?” (Ponimaju (понимаю) to pierwsza osoba liczby pojedynczej erudyto)

  • Footprint

    Ja będę bronił „mrygać” – to jest jakiś regionalizm (kresowy?) spotykany w zachodniopomorskim który dla niektórych jak dla mnie ma odrębne znaczenie: oczy mrugają ale gwiazdy, światła, kontrolki itp mrygają :)

  • Jola

    Pytanie: Czy wychodzac z pracy o godz 20. mówimy do współpracowników „dobranoc”? Wydaje mi się, że nie. Po pierwsze ona za chwilę nie idą spać a po drugie nie spimy razem z nimi….

  • Jola

    Pytanie: czy wychpdząc z pracy o godz np 20. mowimy do współpracownikow : „dobranoc”?